Panowie, otóż miałem okazje spędzenia ostatnich miesięcy w USA, pozwiedzałem, pojeździłem . Nie omijałem też siłowni. Żeby nie opisywać tutaj historii życia przejdę do sedna -
Będąc na Florydzie, na jednej z siłowni nawiązałem kontakty z lokalną gawiedzią sterydową.Zauważyłem szybko że bardzo popularny jest tam stack winstrolu z anapolonem (+ oczywiście test E) Bardziej rozmowny użytkownik takiego combo, wyróżniający się naprawdę oszałamiającymi wynikami siłowymi, i nienaganną definicją przy naprawdę sporej masie, przekonywał mnie do takiego połącznia dobre pół godziny .. Początkowo lekko mnie to rozbawiło , zarówno ze względu na hepatoksyczność jak i fakt dość przeciwstawnego działania tych środków.. Później zacząłem kombinować czy przypadkiem dodanie wina do anapolonu nie ma na celu ograniczenia retencji wody , jednak przecież retencja spowodowana przyjmowaniem anapolonu nie jest powodowana podbiciem estro , więc jak rozumiem Winstrol nic tu nie da , ponadto ,przy stosowaniu "antka" jak rozumiem poniekąd chodzi o te retencje.. Moje argumenty absolutnie do niego nie przemawiały ,tak jakby znał jakieś inne specyfikacje tych środków. Co słyszałem jeszcze od kilku osób , tam na miejscu - 50 mg anapolonu i 50 mg wina , będzie mniej toksyczne dla wątroby od 100 mg anapolonu .. Gdyby były to wypowiedzi naszych super-spec gimnazjalnych Cześków skwitowałbym to śmiechem, nie przykładając zbytniej uwagi, miałem jednak do czynienia z ludźmi legitymującymi się naprawdę niespotykaną na siłowniach w EU formą .. Tutaj pytanie do kolegów - co sądzicie na ten temat ? Czy może ktoś próbował ? Wiem że w Polsce wiele osób łączy metanabol z winstrolem i jeszcze jakimś estrem teścia - jednak o użytkownikach takiego połączenia jeszcze nie słyszałem. Na jednym z boardów Amerykańskich parę osób chwali takie połączenie. Wstawiłem ankietę, gdyż przyszło mi przez chwilę żeby spróbować, celem jest masa, jednak jak najbardziej jakościowa ( i w tym właśnie celu, wbrew wszystkiemu co już wiedziałem, polecono mi takie combo) . Co sądzicie ?