DT/DŻ Flourish – to be TRI – start s.6

Napiszę Ci na prv, bo uzewnętrznianie się w dzienniku ciężko mi idzie

TRI - D8
DNT

Dzisiaj przymusowo bez treningu, bo dobę spędzam w pracy. Miska na pudełkach.


Cukierki: gold omega3, vita-min plus dla kobiet, chela mag B6 forte, garlicin, wiesiołek
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda, oregano, bazylia
Warzywa: brokuły, papryka czerwona, rzodkiewki, pomidory

+ wpadła dodatkowo gruszka. Nie wiem ile ważyła. Zerwałam prosto z drzewa i pochłonęłam bez zastanowienia

Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-08-31 13:52:40

TRI - D9


Cukierki: gold omega3, vita-min plus dla kobiet, chela mag B6 forte, garlicin, wiesiołek
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda, oregano, bazylia, koncentrat pomidorowy
Warzywa: papryka czerwona, pomidory, cebula, cukinia

Dzisiaj miałam najgorszy obiad jaki kiedykolwiek jadłam w życiu. Nigdy więcej. Never, ever again nie zjem już serduszek w jakiejkolwiek postaci... Dobrze, że gulasz warzywny był wyśmienity, to okropność serduszek się w nim jakoś rozmyła. BLEH


20min bieg
1 min marsz
20min bieg
+ rozciąganie
Zrypały mi się plany. Miał być rower, ale w czasie kiedy jest widno, to oberwanie chmury było. Potem padłam po pracy drugą część popołudnia spędziłam na spaniu. Dopiero teraz na wieczór wybrałam się na małą przebieżkę. Rower odpadł, bo światło przednie mi się zyebało. Wylały mi się baterie i dopiero dzisiaj to zobaczyłam :-/ Baza biegowa buduje się przyzwoicie. 40 min biegu nie stanowi już żadnego problemu. 1min marszu zrobiona po to, żeby wyraźnie zaakcentować 2 typy biegu. pierwsze 20min to rozgrzewkowy trucht. Drugie 20 min tempo intensywniejsze.




Juz drugi raz zdarza mi się robić pomiary po nocy spędzonej w pracy. Mam wrażenie, że jestem po tym opuchnięta. Tym bardziej, że wskoczyłam na wagę kontrolnie bodaj w czwartek i wskazała równiutkie 70,0kg. Szkoda, że się wtedy nie zmierzyłam.
Tak czy inaczej – dalej spadki


Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-09-01 21:26:20

TRI - D10


Cukierki: gold omega3, vita-min plus dla kobiet, chela mag B6 forte, garlicin, wiesiołek
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda, oregano, bazylia
Warzywa: brokuły, papryka czerwona, fasolka szparagowa, rzodkiewki, pomidory, kalafior, cukinia, rukola




rano basen 1,5h. Ale jak na tyle czasu to bardzo mało pływania. Wdrożenie w wodę po sezonie urlopowym.
I w związku z tym, że jutro jadę w delegację kawał drogi od miejsca zamieszkania – więc na pewno nie będę w stanie zrobić treningu, więc przegoniłam się dzisiaj.
22,5 min bieg
2,5 min marsz
18,5 min bieg – była to droga powrotna, więc ten sam odcinek pokonany 4 min szybciej.
rozciąganie
krzesło rzymskie – podciąganie kolan do klatki piersiowej x10
K2E x5
krzesło rzymskie – podciąganie kolan do klatki piersiowej x10
K2E x5
podciąganie nachwytem 3x4



Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-09-02 19:16:01

K@E x 5? .. no no.. niezle

Obli, ale Ty tak naprawdę, czy łacha ze mnie drzesz?
Lubię to ćwiczenie. Chociaż wiem, że 5 w serii to nie za bardzo imponujący wynik Zawsze najlepiej mi je wykonywać po bieganiu, bo przed - nie jestem rozgrzana, a kiedy indziej - nie mam gdzie. Ilościowo pewnie jakbym się tylko rozgrzała a nie skatowała biegiem byłoby ich więcej. Anyway - w tym ćwiczeniu najgorszy jest dla mnie ból... dłoni

TRI - D11
DNT


Cukierki: bez cukierków. Zapomniałam tabsów ze sobą a na wieczór nie chcę wyrównywać
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda, oregano, bazylia
Warzywa: surówkowe. mało i z dodatkami

SPOWIEDŹ: Dzień się dzisiaj dla mnie zaczął o 3 w nocy. Swoje zapasy żywieniowe wyjadłam już do zera w okolicy godziny 12. Więc niestety bilans się rozjechał ponad to, co zaplanowałam. Z racji tego, że mój służbowy dzień miał charakter multikulturowej integracji, miałam okazję skosztować rzeczy, które ciężko mi nazwać po imieniu. Wpadło sporo słodyczy, kawy, w której również nasypane były barbarzyńskie ilości białej śmierci, owoce i inne cuda. Traktuję więc dzisiejszy dzień jako dzień ładowania. Przede wszystkim baterii i odpoczynku dla psychy. A na koniec dnia wypiłam piwo, którego strasznie pragnełam od 3 dnia prowadzenia dziennika . Zaspokoiłam tym samym wszystkie swoje chcice i jutro będę je zadośćuczyniać (czyt. wypacać) na siłowni

Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-09-03 21:16:24

5 KTE cięgiem w serii to imponujący wynik Tylko mowa o kolanach dotykających do łokci a nie podniesieniu kolan gdzieś w okolice łokci w zwisie na drążku

Wow. W takim razie jestem dumna z mojego wyczyny Łokci pilnuję Wolę zrobić mniej a dokładniej.

TRI - D12


Cukierki: gold omega3, vita-min plus dla kobiet, chela mag B6 forte, garlicin, wiesiołek
Przyprawy: sól, pieprz czarny, pieprz cayenne , kurkuma, zioła prowansalskie, cynamon, papryka słodka, musztarda, oregano, bazylia
Warzywa: papryka czerwona, pomidory, cukinia, marchewka, cebula, czosnek, rukola

W końcu dorwałam królika wprawdzie jeszcze się piecze, ale na pewno będzie wyśmienity... Byleby nie był taki jak ostatnie serducha indycze Tyle go jest, że robię na dwa dni. Pewnie jutro miska bliźniak będzie. Zaoszczędzę tym samym czas na projekt miski.


Zaliczyłam dzisiaj trochę łażenia i szwędania się po skałach.
Oprócz tego trening siłowy. Miałam wrażenie, że mam petardę w ciele. Mimo sporego obciążenia siłownianego jeszcze na zakończenie nogi niosły dobrze na aero. Od rana bardzo dobre samopoczucie. Może wczorajszy odpust mnie coś podbudował


A. Bardzo fajnie mi się dzisiaj siadało. Dawno nie brałam tyle na nogi.
B1. Na skosie też tyle dawno nie brałam
B2. Bez emocji. Niewygodny mam wyciąg.
C1. Robię bo robię. Nie wiem na co bym mogła zamienić ewentualnie, bo tu wachlarz obciążenia raczej niewielki
C2. Tu standart
D. Tym razem robiłam na przedramionach. I w sumie dla mnie nie ma różnicy, czy robię planka opierając się tylko na dłoniach, czy na przedramionach. Rózni się to czymś w efekcie?
- Prostowanie (...) – Naszła mnie straszna ochota na to ćwiczenie
- Russian _ skłony boczne – coby dodać coś na brzuch


Zmieniony przez - Flourish w dniu 2013-09-04 19:28:30

Z takim wynikiem w planku to pewnie i flagę i planche powinnaś robić

Absolutnie nie Wszystkie figury, które wymagają mniejszej ilości punktów podparcia nić 3, są niemożliwe do wykonania. Przynajmniej z ciężarem mojego zadu

no to technika plank'a do poprawki