fryt123
hehehe tylu bredni w jednym temacie to juz dawno nie slyszalem. nie daja zadnym zolnierzom zadnych mixtur to raz. 2 sterydy w afganskich aptekach to 99 podrobki prosto z chin. TAK 99 PROC. szczegolnie popularna jest deca 50 ktorej orginalna wersje mozna kupic w pakistanie tuz obok. w afganskich aptekach jest shit. kolega bral 8 tych 50 tek tygodniowo i po paru miesiacach kuracji nic po nim nie bylo widac, a w dodatku bolaly stawy. ogolnie tubylcy moga wszytsk zalatwic oxe nawet przyniosa itd ale wszystko to takiw alki ktore ledwo co dzialaja, albo nic nie dzialaja. jedyne co dobre ( o dziwo) to winstrol w strzalach desmy i testosteron. pozatym to lewizna z chin, z ktorym przeciez kochany afganistan graniczy. opakowania wygladaja identycznie jak oryginaly( nawet testoviron sheringa). mozna tez kupic nandrolone decanoate w stezeniu 25 mg/ml produkcji IRAN. i mimo tak nikczemnego stezenia tez nic nie dziala, a w fiolkach plyn jest w kazdej w roznej ilosci. niestety nic nie klepie. a co do brania sterydow przez zolnierzy to kazdego indywidualna sprawa i tutaj wykonywany zawod nie ma znaczenia. gowno prawda jest taka ze maja jakies super dojscia. jedyne to jak sie komus uda z polski dobry towar przewiezc to na misji podpakuje albo na amerykanskich odzwykach kupionych w tamtejszych sklepach.
romek
żeleś
miczelx
133mhz
mm1986
