Co zmienić w treningu, ponieważ moje łydki stoją w miejscu. Cały rosne, kg idą w góre wszystko rośnie, a łydki jak patyki cały czas...
Nogi robię 1x w tygodniu i na końcu łydki, wspięcia na palce z ciężarem własnego ciała dużo powtórzeń. Robiłem też mało powtórzeń ale z dużym ciężarem na plecach, ale nic nie rusza... Już mnie to zaczyna mocno denerwować. Dodam że ćwicze na domowej siłowni, także maszyny odpadają. Macie jakieś "patenty" na łydki? :) z góry dzięki