Szacuny
0
Napisanych postów
786
Wiek
44 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
9736
Witam
(choc czasami mysle ze pisze sama do siebie, ale to nic)
Joj synek zaskoczyl mnie bardzo wczoraj bo poszedl spac przed 8 (zazwyczaj przed 23 nie da sie go do lozka zapedzic) i obudzil mnie dzis po 9 wiec z utrzymaniem diety i treningiem nie powinno byc problemu. Trening to bieganie wiec uaktualnie pozniej.
Dzisiejsza miska
Szacuny
2
Napisanych postów
6302
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
18029
Też mam często wrażenie że piszę do siebie, ale tu tak jest :) Ja zaglądam i czytam, nie chcę pisać żeby nie śmiecić Ci w wątku :) Wspieram po cichu :)
To co dziś niemożliwe, kiedyś będzie tylko rozgrzewką.
Szacuny
0
Napisanych postów
786
Wiek
44 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
9736
Wiem, wiem to i czekam :)
porandojin - ja czytam je namietnie i az mnie zazdrosc zrzera jak widze te super przemiany. Ale ja dopiero na poczatku drogi jestem. Tylko nie chcialabym wiecej czasu tracic na cos co wydaje sie wlasciwe dla mnie a wcale nie jest. Np czy nie przsadzam z weglami czy bialkiem? Takie banalne sprawy. Namawiac do treningow mnie nie trzeba, to raczej trzymanie wlasciwej miski sprawia najwieksze problemy.
Ale zdaje sobie sprawe ze nie tylko ja mam takie problemy:)
Zmieniony przez - lumi2 w dniu 2013-07-30 19:55:58
Szacuny
0
Napisanych postów
786
Wiek
44 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
9736
Ale mnie kolana bola po tym wczorajszym biegu. Polmaraton juz za 5 tygodni i powinnam zaczac biegac dluzsze dystanse a te kolana mnie wykanczaja. Jeszcze mi kolezanka z ktora trenowalam oznajmila wczoraj ze odpada z polmaratonu bo ma problem z achillesem i zostalam sama. Na dodatek monitor cisnienia mi dzis zalozyli i juz widze te spojrzenia na silce - bo wygladam z tym jak frankenstein.