hellrider: moje treningi sa typowe:
3 razy w tyg:
pn -
klatka, triceps
sr - plecy, biceps
pt - barki, nogi
a dieta... jest na pewno nieoptymalna do konca. wedlug wszelkich licznikow pewnie robie bledy, wiec polecam jednak zapytac fachowcow w dziale odzywianie. ja sam nigdy w zyciu nie policzylem zadnych kalorii i nawet nie wiem ile ich spozywam ;) Jem na 'czucie' tzn jak jestem glodny to jem :)
wstaje o 11, ide spac o 3
rano po obudzeniu jem sniadanie (kanapki z serem i poledwica albo kielbasa :), do tego jakies ogorki albo pomidory - najzwyczajniejsze sniadanie na swiecie + sok pomaranczowy, herbata albo kawa
w ciagu dnia az do mniej wiecej godziny 15 ciagle cos 'podjadam'. nie mam ustalonych godzin posilkow tylko podjadam sobie wlasnie kanapki na tyle, zebym nie byl glodny. trening zaczynam o 17 i zajmuje mi okolo 1.30 - 2 h. zaraz po treningu zjadam 2 banany (to juz rytual :) ktos mi powiedzial, ze maja weglowodany akurat na po treningu, wiec uwierzylem i jem - calkiem smakuja wlasnie wtedy :) jak przyjade do domu to pakuje w siebie dosc spory obiad, na ktory sklada sie zawsze ryz (to akurat z wygody, bo nie chce mi sie robic ziemniakow), jakies mieso (roznie - wieprzowina, schab, kurczak etc.), sorowka ze sklepu (bo tez mi sie nie chce robic). Mniej wiecej kolo 1 w nocy jeszcze kanapeczki standardowe... i to jest cala moja 'dieta'. Wiec jak sam widzisz nie wyglada to profesjonalnie. Jednak np w ogole nie jem slodyczy (to akurat dlatego, ze nie bardzo lubie). Sa czasem wyjatki, ale rzadko.
Reasumujac: moim celem nie jest bycie kultyrysta tylko cwiczyc, zeby wygladac ok. Dlatego ide na pewne kompromisy jesli chodzi o odzywianie czy inne rzeczy. Na pewno moznaby robic to wszystko optymalniej, ale po prostu z wygody tego nie robie :)
pozdr,
HaaL
-- // --
zdj:
https://www.sfd.pl/topic.asp?topic_id=111019