Przeszedł już mi ten ból w krzyżu, takie tam chwilowe nadwyrężenie to pewnie było Trochę tylko z rana pobolało i przestało.
TRENING
Dzień 1
1. Przysiad 2 serie rozgrzewkowe + 3x 6-8
rozgrzewkowe: 2x10x28kg
43kgx 8/6/ 48kgx 4/3
43kgx 8/6/ 48kgx 5
2. RDL 2 serie rozgrzewkowe + 3x 6-8
rozgrzewkowe: 2x10x33kg
50kgx 8/ 55kgx 5/5
50kgx 8/ 55kgx 6/5
3. Przysiad sumo 3x 15
31,5kgx 15/12/10
31,5kgx 13/11/10
4. Żuraw 4x max
4/3/3/3
5/4/4/3
5. Unoszenie prostej nogi leżąc na piłce 3x 15 powt. na nogę
z gumą złotą
+ rozciąganie
Przysiad gorzej niż ostatnio... podeszłam jeszcze raz do 48kg (dodatkowa seria).
RDL tu też odrobinę gorzej
Sumo no tu progres w powtórzeniach
Żuraw jeden raz się udało bez pomagania rękami potem już brakło sił
Unoszenie nogi jakoś poszło.
Pot się lał, koszulka cała mokra, nawet ramiona mi się spociły Jeszcze dziś pewnie się sporo nachodzę choć czarno to widzę, ciężko będzie.
Jednak lepiej się czuję jak po treningu zjem owoce
Miska
warzywa: pomidory, brokuł, szczypior
napoje: woda, zielona hebrata
suple: tran, kombucha
A jeszcze może w ramach pupnych nowinek napiszę, że majtki (figi) robią się przyciasnawe włażą mi między pośladki jak chodzę.
Zmieniony przez - agnete w dniu 2013-06-23 16:47:29