co tu duzo mowic,niezla gala .aczkolwiek koncowka wszystko zepsula,bo trafilem wszystkie walki poza Melvinem,ktory myslalem,ze zdazy ustrzelic Mameda zanim zostanie poddany,no ale niestety i coz...raptem pare dyszek do przodu
w ogole,ciezko bylo mi trzymac kciuki za Holendra,bo co by nie mowic,Chalidow to spoko ziomek mimo wszystko,no i naprawde dobry zawodnik.a ze zrobili z niego celebryte i herosa ,to juz nie do konca jego wina
Materla jak to Materla,akurat mi troche "ppv" cielo
wiec ostatniej rundy nie widzialem,ale serce do walki ma jak rzadko kto. z Mamedem go nie widze,podobnie z Melvinem,chociaz poddanie wiadomo,ze realne jak to w przypadku kazdej walki Manhoefa.
Pudzilla wyjatkowo rozluzniony po walce,myslalem,ze bedzie bardziej spiety,a po mesku przyjal wciry. wynik do przewidzenia,bo w stojce to on moze walczyc z Walusiem,a w parterze bedzie bezradny przez kolejne 10 lat.i dobrze,bo nie znosze typa
Lagman pokazal sie z serio ladnej strony,no ale Saidow z uporem maniaka kolejne proby dzwigni na reke i w koncu DOPIAL swego
myslalem,ze latwiej pojdzie szczerze mowiac,a tymczasem przy tym duszeniu sie niemal spocilem ze stresu
brawa dla Kowalkiewicz i Gamrota jeszcze. zwlaszcza dla pana z mojego miasta,bo pokazal raz jeszcze,ze Poznan zapasami stoi obecnie.
jedyne co mnie wkvrwiac bedzie zawsze to te zapowiedzi Kasty,przy ktorych musze za kazdym razem wydrzec do ekranu "Zamknij juz ten ryyyyj",a on dalej swoje. trudno. wazne,ze pop angielsku,bo przynajmniej wszyscy czterej widzowie z zagranicy wszystko na lajciku ogarneli