od siebie dodam że jechałem na paleo przez miesiąc. i przez ten miesiąc byłem osłabiony w stosunku do diety domowej (czytaj żarcie jedzenia typu kanapki do pracy plus domowe jedzenie, żarcie słodyzcy, picie redbulli itp). brzuch czół się znacznie lepiej i mimo że kalorycznie żarłem więcej niż na diecie domowej to w miesiąc poleciało mi ze 4 kg po wadze i ponad 8cm z pasa )do tego
treningi crossift 3x tydzień). zależy jakie masz priorytety i jaki budżet. ja jadłem dużo wołowiny (w miesiąc zjadłem ponad 15kg) plus kilka kg wieprzowiny plus ryba plus krewetki, wychodziło prawie 1 kg smażonego mięsa dziennie. jak Cię stać to śmiało, do tyego dochodziło ok 5-10 jajek dziennie, pomidory, banany, sałata, brokuły kalafior, marchew, pestki, orzechy, i praktycznie codziennie jedzenie wyglądało tak samo. nie miałem głowy do zmian, ale mi smakowało. jedyne minusy to osłabienie wyowołane brakiem ww plus brak słodyczy, kawy itp nawyków. po diecie brzuch powolli wraca do rozmiarów sprzed diety ale i tak jest lepiej niż sprzed. czy wrócę do tej diety? tak, na jesień planuję kolejny rzut paleo, bo flaki się lepiej czują, bo pas szybko leci w dół, bo Hubert się denerwuje
generalnie dieta ma swoje plusy i minusy, cały rok bym na tym nie pojechał ale miesiąc robi sporo dla sylwetki