nawet potem bolało mnie całe ciało tak było intensywnie ale podobało mi się to
jedyną wadą jest to, że strasznie napuchły mi nogi!!
w piątek nie byłam w stanie zrobić treningu i czasowo (gonili mnie z prawej na lewą) ale moja kondycja mi na to nie pozwoliła (nawet dobrze się złożyło z tą zajętością)
No i mam teraz dylemat... czy to mogło być od treningu? Nogi jak balony, zgiąć nie mogłam w kolanie takie miałam uczucie napuchnięcia i goólne osłabienie. Zaczęłam się zastanawiać, czy to przypadkiem nie moje dociskanie przysiadów znaczy staram się je ostatnio robić jak najniżej.
A może to pogoda? Duszno było koszmarnie...
Dzisiaj jest sobota i jest nieco lepiej...całą noc padało więc zelżała trochę ta pogoda i moje samopoczucie się poprawiło.
Z nowości to przyplatały mi sie jakieś zaparcia i o zgrozo odezwał mi się pociązowy hemoroid. NO ręce mi opadaja. Czy to może mieć jakiś związek ze sobą?
Weekend przede mna i moze z nog mi zejdzie i postawie się do pionu.
Zmieniony przez - aholka w dniu 2013-05-11 07:27:26