Kontynuacja boksu czy KM od zera?

Witam,
Trenuję boks łącznie 1,5 roku, ale z dłuższą przerwą w środku. Można powiedzieć jednak, że podstawy mam dośc dobrze wyuczone. Zastanawiam się teraz nad zmianą na kravkę. Co będzie lepsze z punktu widzenia samoobrony i ogólnie pojętej rekreacji? Kontynuować boks czy zacząć KM?
Podkreślę, że chcę trenować rekreacyjnie (1-2 razy w tygodniu), bez nadmiernych napinek.

jak chcesz coś prawdziwego to idź na KALAKI jest to mało znane ale masz tam walkę kalakami (krótki kij drewniany) oraz inne przedmioty noże itp. uczą Cię tam atakować ale też bronić to jest już lepsze od KV moim zdaniem a KALAKI są nie doceniane a lepsze od KV

KM to combat przeznaczony do samoobrony więc uważam że pod tym względem lepiej sprawdzi się niż boks.

mnie jednak nie przekonuje coś takiego jak Krav Maga,dobry boks według mnie jest dobry,ale decyzja należy do Ciebie

Co będzie lepsze ze względów rekreacyjnych- zależy co Ci się bardziej podoba i od konkretnej sekcji
do samoobrony- ja w kravkę nie wierzę, mówi się że najlepsze są biegi... w zasadzie ciężko zmierzyć co najlepsze, co się nadaje, pytanie przewijało się dużo razy i w zasadzie nigdy sensowna odpowiedź nie padła... czyli też wybierz to co Ci się bardziej podoba....

Mnie przekonała KM jak widziałem umiejętności instruktorów wojskowych i policyjnych z zakresu samoobrony, fakt faktem nie trenowali tego rok a po 10-15 ale robiło to wrażenie.

Jednak boks do samoobrony też świetny ;)

sl66 zaatakował Cię ktoś skoro chcesz poprawić samoobronę? Ja bym wybrał na Twoim miejscu MMA gdzie ten boks lepiej spożytkujesz :) KM potraktuj jak kropkę nad "i" gdzie możesz się wybrać od święta ;) Chłopaki, którzy stoją na bramkach gdy muszą interweniować używają technik MMA a nie KM dzięki czemu robią "mniejszą" szkodę przeciwnikowi nie dając mu tym samym pretekstu do pozwu (lepiej założyć duszenie, uderzyć w wątrobę lub zadać lowa niż wydłubywać oczy).

Mnie przekonała KM jak widziałem umiejętności instruktorów wojskowych i policyjnych z zakresu samoobrony, fakt faktem nie trenowali tego rok a po 10-15 ale robiło to wrażenie.
Tyle że ich umiejętności można zobaczyć praktycznie tylko podczas pokazów treningów, gdzie wiedzą co zrobi przeciwnik...

Rzecz w tym że sparowałem z takim instruktorem i zrobiło na mnie wrażenie, fakt techniki sportowe to nie były, albo wykorzystywanie elementu zaskoczenia jednak na ulicy nikt nie walczy honorowo i sportowo ;)

Edit Uważasz że żołnierze sił specjalnych którzy oprócz mieszanych sportów walki używają comabtów są szkoleni w rzeczy nie przydatne w realnej walce?

Zmieniony przez - MandM92 w dniu 2013-04-25 14:23:57

Nie jaraj się tak tym wojskiem i policją. Oni są szkoleni do walki z użyciem, broni palnej, tonfy, noża a dopiero na samym końcu rękoma jakoś wątpię byś dysponował którymkolwiek arsenałem przy sobie :] Na ulicy liczy się pierwsze kilka sekund starcia. Jak dostaniesz z partyzanta od tyłu to nie pomogą Ci żadne brudne sztuczki KM. Idź na to MMA, nigdzie lepiej nie nauczą Cię jak wykorzystywać w natarciu ręce i nogi przy okazji wybierz się raz czy 2x w miesiącu na KM gdzie dowiesz się co robić w kryzysowej sytuacji.

Edit Uważasz że żołnierze sił specjalnych którzy oprócz mieszanych sportów walki używają comabtów są szkoleni w rzeczy nie przydatne w realnej walce?
Może to mało zaznaczyłem... ja bym jej nie ćwiczył, raczej nie wydaje mi się że jest skuteczna, ale też nie mam jakoś super wyrobionego zdania na ten temat (jak z jedzeniem które obrzydliwie wygląda, ja nie zjem, bo wydaje mi się że jest nie dobre, ale nie będę się kłócił o to bo jakoś super zdania wyrobionego nie mam, bo niby skąd). Ale słowo klucz w twojej wypowiedzi jest ,,oprócz". A dwa że jak wyżej oni są przygotowywani do czegoś innego... a te dwie rzeczy dużo zmieniają

żeby byc przeciętniakiem w KM myślę że musisz trenować 2-3 lata i to intensywnie bo tak 1-2 razy w tyg.. bez własnych ćwiczeń to Ci nic nie da....