Lafay dziennik zaczynamy !!

Jako, ze od dluszego czasu nosze sie z zamiarem rozpoczecia cwiczen, czas wkoncu zaczac dzialac. Przez ostatni czas moja aktwynosc byla bardzo niska, sporadycznie basen i pilka nozna, tak wiec wybor padl na metode Lafaya, aby przygotowac organizm do wysilku.

Waga - 68 kg - cel nabranie masy miesniowej oraz poprawa sily i wytrzymalosci.

Wyniki testu:

A - 17
B - 0
C - 0
A1- 7

Generalnie dramat, duzo gorzej niz sie spodziwalem :P. No ale nic to tylko jeszcze bardziej mnie motywuje do dzialan.

Dzien 1 11.04.2013

A1 10/8
D 16/8
C4 13/14
E 30/30 - tutaj juz wiem ze zle robilem technicznie zbyt plytkie zgiecia - do poprawy na na nastepnym treningu
F 20/14
G 20/21
K2 7/8

Generalnie wrazenia po treningu dobre, dziwi mnie tylko ogromna dysproporcja w cwiczeniu D pomiedzy seriami. Serie byly wykonywane na maxa, do upadlego. Podczas rozciagania po treningu poczulem silne pieczenie sciegna w okolicach lewego obojczyka, wiec przerwalem rozciaganie - mam nadzieje ze nie przeszkodzi w przeprowdzeniu kolejnego treningu. No to by na tyle, pozniej wrzuce moze jakies fotki i porobie wymiary, a takze diete. Za wszeklkie uwagi i wskazowki bede bardzo wdzieczny.

Powodzenia! Będę śledził!

A jakże Lafay daje dobre podstawy i sprawność. A ta waga, to przy jakim wzroście?

Będę zaglądał, powodzenia ;)

Powodzenia. ;D

Nie wiem czemu, ale nie mogę zedytować swojego pierwszego posta, więc zamieszczam to w nowej odpowiedzi.

waga - 69.8kg
wzrost - 178cm

Wymiary:
ramię - 30,5 cm
przedramię - 26,5 cm
nadgarstek - 16,5 cm
talia - 84,5 cm
biodra - 94 cm
łydka - 37 cm
klata - 92,5 cm
udo - 52,5 cm

Trening 2 - 12.04
A2 - 11/7
D - 9/8
C5 - 12/8
E - 8/8/9/9
G - 19/19
K2 - 11/11
F - 14/13

Trening 3 - 13.04 z powodu wyjazdu nie wykonałem treningu tego dnia

Trening 4 - 14.04

A3 - 7/6 - tutaj powinienem wykonać wcześniej ćwiczenie A2, doczytałem dopiero po treningu
D - 10/9
C6 - 5/3
E - 11/10/10/8
F - 11/11
G - 23/23
K2 - 13/10

Generalnie po tych 3 treningach, najgorzej dają się we znaki nogi, zakwasy są kosmiczne. Co do rozgrzewki to postanowiłem wykonywać tę przedstawioną w treningu Mawashiego dla początkujących, ponieważ wydaję się bardziej przystępna od tej przedstawionej w książce. Natomiast przy stretchingu po treningowym wybrałem część ćwiczeń, wszystkie pochłaniały zbyt wiele czasu, poza tym przy ćwiczeniach które wykonuję wydaję mi się, że nie jest konieczne aż tak kompleksowe rozciąganie. Nie wiem teraz czy po dzisiejszym treningu kończyć cykl tygodniowy, czy wykonać jeszcze trening, który powinien zostać zrobiony w sobotę.

Jeszcze kilka słów o diecie:

1 posiłek - 100g płatków owsianych, 200g jogurtu naturalnego + rodzynki + orzechy włoskie

2 posiłek - 120g kurczaka, 100g ryżu + około 100g warzyw na patelnie

3 posiłek - 120g kurczaka, 100g ryżu + około 100g warzyw na patelnie

4 posiłek - 100g twarogu chudego + warzywa

Pomiędzy posiłkami przegryzam jakieś owoce i warzywa, jest to zazwyczaj 1 banan, 1 kiwi, 1 jabłko i marchewka, a przed treningiem wypijam sok z cytryny, pomarańczy i grejpfruta. Kurczaka co jakiś czas zmieniam na rybę, a ryż na kaszę lub makaron z mąki durum, warzywa mrożone na surówkę ze świeżych warzyw. Według kalkulatora kalorii powinienem spożywać 3232 kcal, więc chyba będę musiał dorzucić jeszcze jeden posiłek z kurczakiem.

Nie możesz edytować, bo pojawiły się już kolejne posty.

Jeżeli rozciąganie jest dla Ciebie zbyt czasochłonne, to zawsze można je robić o innej porze niż trening ( np rano lub późno wieczorem ), albo na dalszym etapie w dni nietreningowe. Przedłużanie poziomu/programu jest jak najbardziej ok, mniejsze ryzyko, że zbyt szybko przestaniesz progresować.

Co do samej miski, w "Odżywianiu" jest mnóstwo wskazówek :)