Szacuny
0
Napisanych postów
104
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
927
Od jutra biorę się za studiowanie Atlasu Ćwiczeń, a potem za ćwiczenia proponowane przez Michaiła i ruszam z tym na siłownię (jeszcze tego nie przeczytałam, bo komp służy mi bardziej do pracy - piszę pracę podyplomową i jeśli coś po niej zmusza mnie do głębszego analizowania, skupiania się na czymś nie przyswajam).. By znów zaś nie nawalić będę robiła to od razu po pracy.. A tak w ogóle, to ja się już chyba naprawdę zestarzałam . Poranne wstawanie zupełnie nie jest dla mnie. Już teraz wstaję po 6, a gdybym miała jeszcze wcześniej i np. ćwiczyć rano, biegać, to bym chyba się dobiła... niee.. to nie dla mnie... zwł. z moim późnym chodzeniem spać..
Szacuny
90
Napisanych postów
17398
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
79160
co do spania w nocy ...ja sie nie wypowiem bo moge sie chyba nazwac synem Grassa
Wiedza to podstawa
"Madry człowiek powinien wiedzieć, że zdrowie jest jego najcenniejszą własnością i powinien uczyć się, jak sam może leczyć swoje choroby".
HIPOKRATES
Doradca w dziale Alternatywna Droga.
Szacuny
78
Napisanych postów
25514
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
110527
Mijka ale aeroby możesz wykonywac równie dobrze wieczorem-ja tak robie i efekty bardzo zadowalające:) (wole to niż z rana)
Ale ostatni posiłek z ww ok17 a pózniej juz tylko same białko
Szacuny
0
Napisanych postów
104
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
927
Dzięki Quart, ale zastanawiam się w ogóle czy aeroby są jednak dla mnie... Mam szczupłą górę, a teraz z lekke zapełniy mi się tylko pośladki, brzuszek i uda.. Mimo wszystko nie chciałabym stracić mojej miseczki C . Już teraz jest czasami B/C, a co byłoby dopiero potem?? Czy nie lepiej sama siłownia? Wzmocniłoby to też trochę mój kręgosłup..