Mój problem, czyli przestój na wadze, nie daje mi spać, jeść i w ogóle nic..
Zatem od początku:
1. Kobieta
2. Waga: 59,5
3. Wzrost: 165
4. Zawartość tłuszczu: 19%
5. Ilość mięśni: 45,4 kg
6. Wiek: 21
Zaczęłam ćwiczyć i odchudzać w lutym, czyli dwa miesiące temu. Przedtem miałam kontakt ze sportem, ale nie tak intensywnie jak teraz.
Ćwiczę 5-7 razy w tygodniu w tym 3 razy siłownia (góra/nogi na zmianę), codziennie aeroby. zaczynałam od wagi 61,5 i od tamtej pory pozbyłam się raptem kilograma..
Jem 4-6 posiłków dziennie 1500-1700 kcal/dzień. Pilnuję stałych godzin posiłków, odpowiedniej ilości białka, węgli i tłuszczy. owszem obwody nieznacznie mi zmalały, ale mimo wszystko wydaje mi się, że przy takiej intensywności już powinnam zgubić co najmniej 5kg. Skrupulatnie trzymam się diety, z aerobów 30- 1h dziennie i co drugi dzień intensywny interwał 15 min + 5 min rozgrzewki + 5 min odpoczynku- marszu.
Nie wiem, gdzie popełniam błąd, nie zniechęcam się, ale szlag mnie trafia jak nie widzę efektów. Moim marzeniem było 55 kg w lipcu, ale przy takim obrocie spraw nie wydaje mi się to możliwe.
Byłabym Wam bardzo wdzięczna za pomoc i porady. Jak coś to podam więcej info.