...
Napisał(a)
Danielu powodzenia na zawodach !!! miejsca na pudle , najlepiej pierwszego!
mc
mc
IHS TEAM
...
Napisał(a)
Danielu, obyś na zawodach zajął jak najwyższe miejsce. Sukcesu i powodzenia!
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
Witam Wszystkich.
Po powrocie do Polski trzeba zdać jakąś relacje :)
Cały mój wyjazd na Arnold Sport Festival wisiał na włosku. Planowy wolot o godzinie 7.15 z Okęcia. Mieliśmy lecieć do Berlina-Toronto-Columbus.
Przy odprawie bagażu okazało się, że z koleżanką nie możemy lecieć przez Kanadę bo nie mamy paszportów biometrycznych.. ( bardzo dziwny przepis, bo przecież docelowym miejscem podróży jest USA, na terenie Kanady mieliśmy być tylko tranzytem...) I tu problem, bo w okienku przewoźnika powiedzieli, że bilety przepadają...
Po kilku ładnych godzinach czekania w niepewności na lotnisku, przez związek załatwiliśmy nowe bilety przez Amsterdam-Detroit-Columbus.
Dalsza podróż przebiegała względnie bez większych przygód :)
Kilka dni w USA i przyszedł dzień startu.
Z wagą nie było problemów, 82,2 na starcie bez zbijania.
1 podejście 250 zaliczone, na drugie decydujemy się podać 265kg co wtedy otwierało możliwość walki o medale.
Niestety błąd techniczny przy opuszczaniu i sztanga przy wyciskaniu poleciała na twarz.
w 3 powtarzamy tym razem też sztanga uciekła na brzuch, jednak do wyciśnięcia zabrakło bardzo niewiele.
Start niestety nieudany, zastanawiam się tylko czemu popełniłem takie błędy, bo na treningu czegoś takiego nie było.
Przychodzi mi tylko do głowy, że "napuchłem" od tamtejszego jedzenia i koszula była ciasna. Albo po prostu miałem słabszy dzień.
W rezultacie skończyłem na dalekim 7 miejscu.
Aby załapać się na podium potrzeba było ok 280 kg, więc poziom w tym roku znacznie wyższy.
Po powrocie do Polski trzeba zdać jakąś relacje :)
Cały mój wyjazd na Arnold Sport Festival wisiał na włosku. Planowy wolot o godzinie 7.15 z Okęcia. Mieliśmy lecieć do Berlina-Toronto-Columbus.
Przy odprawie bagażu okazało się, że z koleżanką nie możemy lecieć przez Kanadę bo nie mamy paszportów biometrycznych.. ( bardzo dziwny przepis, bo przecież docelowym miejscem podróży jest USA, na terenie Kanady mieliśmy być tylko tranzytem...) I tu problem, bo w okienku przewoźnika powiedzieli, że bilety przepadają...
Po kilku ładnych godzinach czekania w niepewności na lotnisku, przez związek załatwiliśmy nowe bilety przez Amsterdam-Detroit-Columbus.
Dalsza podróż przebiegała względnie bez większych przygód :)
Kilka dni w USA i przyszedł dzień startu.
Z wagą nie było problemów, 82,2 na starcie bez zbijania.
1 podejście 250 zaliczone, na drugie decydujemy się podać 265kg co wtedy otwierało możliwość walki o medale.
Niestety błąd techniczny przy opuszczaniu i sztanga przy wyciskaniu poleciała na twarz.
w 3 powtarzamy tym razem też sztanga uciekła na brzuch, jednak do wyciśnięcia zabrakło bardzo niewiele.
Start niestety nieudany, zastanawiam się tylko czemu popełniłem takie błędy, bo na treningu czegoś takiego nie było.
Przychodzi mi tylko do głowy, że "napuchłem" od tamtejszego jedzenia i koszula była ciasna. Albo po prostu miałem słabszy dzień.
W rezultacie skończyłem na dalekim 7 miejscu.
Aby załapać się na podium potrzeba było ok 280 kg, więc poziom w tym roku znacznie wyższy.
...
Napisał(a)
Dobrze było , inny klimat , jedzenie , stres . Za rok dasz czadu
Tak się wyciska: www.youtube.com/watch?v=v8ltg-9H5wY
Poprzedni temat
Gotuj z Iron Horse
Następny temat
show time smak
Polecane artykuły