Anderson Silva vs Chris Weidman 6 lipca

Walka jest niemal pewna. Jak się zapatrujecie na tą walkę?
Ja liczę na zdetronizowanie Andersona.

Niestety, bo mogą z tego wyjść flaki z olejem. A superfighty - w sumie ch** z nimi. Ja podejrzewam, że panowie mają już dokładnie opracowany plan na to wszystko. Zarówno Danuta jak i Anderson pi razy drzwi sobie zdają sprawę ile jeszcze mu zostało, także liczą na parę walk w MW, bo jest z kim. Potem GPS, bo łatwiejszy, potem Jones. Ale takie plany zniszczenia mają to do siebie, że zawsze może przyjść taki Weidman, Hendricks, Sonnen i wszystko zj**ać W sumie, gdyby Weidman wygrał - nie sądzę by zniweczyłoby to plan na superfighta - mogłoby nawet przyspieszyć sprawę O ile Anderson przegrałby przez decyzję - wrestlef***a czy coś w tym rodzaju.

Z całym szacunkiem dla Weidmana nie ma szans. Munoz i Maia na rozkładzie, nie wystaczą na króla MW :)

CO nie zmienia faktu, ze w obecnej sytuacji to najlepszy dostępny rywal.

Zmieniony przez - Strecho w dniu 2013-02-22 12:25:31

dokładnie w tej sytuacji to najlepszy rywal a w maju TE Belfort/Rockhold więc jest ok.
Nie liczę na detronizację Andersona zwłaszcza, że po roku przerwy Weidman wróci do klatki po kontuzji i operacji.
Chociaż chyba w MW ma największe szanse, bo zapaśnicy to największa zmora Andersona tylko w skończenie ciosami Weidmana nie wierzę za bardzo, chyba, że łokcie i próba rozcięcia, Weidman powinien próbować poddać w tym parterze Silve, ale to proste nie będzie, bo próba przeleżenia 5 rund na Andersonie może się źle skończyć, bo każda runda zaczyna się w stójce a tam Pająk będzie miał przewagę..
Anderson KO 2 runda

TO będzie stójkowa dominacja Silvy, szana na taki łokieć jak na Munozie oscylują w granicach 5 procent Bedzie gwałt i Weidman spadnie w granice 10 miejsca w rankingu. Nie ma co sie martwić, jest kilku pretendentów też z realnymi szansami. Belfort/Rockhold (choc ten drugi to ch**a ugra,ale belfot w sztosie i na trt ) Jacare i chodzą słuchy ze coraz bardziej realny Evans.

Jacare to dopisałem Ci w spamie czego nie a Evans przej**ał z Lil Nogiem i do walki o pas mu jeszcze brakuje w ch**

Lombard będzie jeszcze jak pokona Okamiego.

Lombard vs Belfort/Rockhold bym zobaczył chętnie

Lepiej żeby Vitor nie walczył z Lombardem bo odpadnie jeden z poważnych kandydatów do pokonania Silvy i zapewnienia emocji w tym pojedynku. Niech lepiej zawalczą kolejno- najpierw Vitor po pokonaniu Rockholda oczywiście, a po nim Lombard jeśli pokona Okamiego. Ewentualnie niech Lombard po planowanym pojedynku mógłby się jeszcze z kimś zmierzyć np ze Stannem czy z Bispingiem. To by była dobra opcja. Jeśli zaś chodzi o walkę Silvy z Weidmanem to nie spodziewam się tutaj sensacji. Moim zdaniem Chris zbyt szybko został po kontuzji puszczony na głęboką wodę...

SZanse rozładam w następujący sposób:

stójka - Spider,
warunki - Spider,
doświadczenie - Spider,
zapasy - Weidman,
parter - Weidman.

Jakie są szanse Weidmana - może zależeć Spidera, co da sie zrobić (pokazał to już Sonnen w pierwszej walce). Pytanie tylko czy da radę go co rundę obalać. W próby poddań oby się nie bawił, bo tracić w parterze pozycję i znaleźć pod Spiderem, który jak na MW bije bardzo mocno, nie jest za ciekawie. G'p'p Weidmana może się na nic nie zdac, bo Silva jest raczej nei do znokautowania w tej wadze, no chyba że go jakoś łokciem rozetnie i sędziowie przerwą walkę.

Zatem Weidman aby wygrać, musiałby obalać co rundę i leżeć na Spiderze, ewentualnie starać się go rozciąć łokciem na tej glebie. IMO tak sie nie stanie - Weidman poobala Spidera w pierwszej/drugiej rundzie, a w trzeciej Spider go w stójce znokautuje, niestety

Zmieniony przez - annihilus w dniu 2013-02-22 16:46:25

warunki praktycznie identyczne

Co do Lombarda to sam pewnie chętnie się za Bispinga weźmie, już zapowiadał że chce go obić o ile dobrze pamiętam. Byłby kolejny ostry wprdl dla Counta, aż by mi się zaczęło go robić szkoda

Annihilus, ja bym jeszcze dodał wiek. Spider swoje lata ma.

Co prawda póki co tego nie pokazuje i nie można powiedzieć że jest past prime, bo dla mnie jest taki sam od dobrych paru lat.

Co nie zmienia faktu że wiek może dać o sobie w każdej chwili w tym momencie. Może w walce z Weidmanem, a może nigdy, jednak nie można ingorować tego że natura jest nieubłagana dla każdego.

Jest po prostu cholernym fenomenem, bo fighterzy z takimi atrybutami jak on mają krótki okres bycia w prime, dlatego cały czas się boję, że niedługo to nie będzie ten sam Spider.