...
Napisał(a)
trenio dzisiaj też zaliczony ale poszłam niestety na głodnego i bałam się większy ciężar wrzucić, a szkoda bo chyba dałabym radę przy nowym rozkładzie powtórzeń 3x8, później niestety sztangielka była zajęta, a mi się śpieszyło..
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
melduje, że wczoraj miałam zły dzień, w pracy zapieprz, że z posiłkami się nie wyrabiałam, później spotkanie w większym mieście poprzedzone zamarzaniem na przystanku i brnięciem przez śniegi, a na koniec powrót do domu ze złym małżem o godzinie 21,30 zjadłszy pizzę , plusem były błyskawiczne odwiedziny w almie, w czasie których upolowałam soczewicę i ciecierzycę suchą i w puszce..
wyrzuty sumienia po pizzy dały o sobie znać w nocy, śniło mi się, że byłam na jakimś aerobiku z Wami - ladieskami
wyrzuty sumienia po pizzy dały o sobie znać w nocy, śniło mi się, że byłam na jakimś aerobiku z Wami - ladieskami
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
dziewczyny czy z takimi ciężarkami nadaje się żeby przejść na nowy trening? Tego, zgodnie z planem został mi tylko tydzień, później chciałabym A/B Obli.. Czy tak będzie dobrze?
...
Napisał(a)
A sprawdzał ktoś Twoją technikę? Pytam, bo czy na bica czy na barki czy na klatę - masz to samo obciążenie.
I'm not beautiful like you. I'm beautiful like me.
...
Napisał(a)
Treneiro mi coś tam pokazywał i poprawiał co nieco, ale obciążenie nie jest chyba takie samo.. trochę mały mam wybór sztangielek i faktycznie bałam się tych 7,5 kilogramowych i może wcześniej powinnam po nie sięgnąć jeśli chodzi o klatę.. Na biceps więcej niź 5 kg nie daje rady pociągnąć, na klatę z tym 7,5 całkiem nieźle poszło, a na barki dałam radę tylko kilka powtórzeń.. Oglądnęłam sobie jeszcze filmik z rozpiętek i może za mało klatę otwieram i dlatego ciężar duży w stosunku do klatki.. Spory problem mam tylko z przyciąganiem drążka do klatki szerokim nachwytem, nie potrafię progresować, jest duży przeskok w obciążeniu i 15 kg nie czuje, a ostatnie powtórzenia z 21kg ciężko idzie.. Z tego co wiem to mam być odchylona i ściągać łopatki żeby pracowały plecy, a nie ręce.. ale przy większym ciężarze nie mogę dociągną do klatki, tak jakby nie wiem co zrobić z łokciami...
...
Napisał(a)
melduje się po weekendzie, niestety pewne sprawy osobiste sprawiły, że nie miałam głowy do miski, generalnie była czysta, chociaż byłam bliska załamania, na szczęście skończyło się na jednym wafelku.. jakoś tak miałam zakodowane, że na poprawę humoru najlepsze jest coś słodkiego małż mi polecił wyładować się na siłowni chociaż sama wcale nie miałam na to ochoty, okazało się, że to nie mój klimat, ciężko podnosi się ciężary ze łzami w oczach...
Poprzedni temat
jestem w redukcyjnej kropce
Następny temat
Marta693- redukcja
Polecane artykuły