jak dla mnie jeden mały bład -idz w cięzary, to lepszy efekt niz nabijanie w nieskonczonosc potorzeń nie mowie ,ze zle ,-sam to przerabialem ,ale duzy cięzar to podstawa ,nawet czasami kosztem techniki czy niepelych powtorzen jak nawet szybszego tempa(pompowania i dynamiki) i dluzszych przerw miedzy seriami
nie ma co tak nad ta technika za bardzo sie przejmowac ,trzymac sie podstaw ,ale robic swoje i dorzucac ciezaru ,a nie jakies wymyslanki ,powolne powtorzenia ,kilkadziesiat powtorzen,komleksy misia i konika bujanego crossfity ,super pelne ruchy(ktore w zasadzie powoduja kontuzje stawow) i technika zapieta na 100% to wszystko prowadzi do pomniejszania cięzarow,az wreszcie popadniemy w paranoje i zamiast sztangi bedziemy uzywac kija od miotły ,a chyba tak do konca to chodzi o zwiekszanie cięzarow,a nie o zmniejszanie -no nie?
i tak człowiek na starosc słabnie ,wiec przynajmniej proby zwiekszania cięzarow beda go trzmac przy jednakowej sile przez dluższy czas,a nie za 15 lat trening kijem a zamiast hantli 2 trzonki od młotka :)
Zmieniony przez - chungi w dniu 2013-02-13 11:16:15
Zmieniony przez - chungi w dniu 2013-02-13 11:18:00
Zmieniony przez - chungi w dniu 2013-02-13 11:32:09