-PiT- : mam nadzieje ze szczegolow Ci nikt nie opowiadal
(mam nadzieje ze nie gadales z dziewczynami
)
Moze nie bede sie rozpisywal ze szczegolami bo nie wszyscy by sobie tego zyczyli ale po krotce
najpierw moze opisze oficjalna czesc treningow
a wiec 4 treningi dziennie pozniej doszedl trening poswiecony w zupelnosci kata
6.00 rozruch ok 6km bieg po plazy
8.00
trening w parach czyli roznego rodzaju kopniecia uderzenia kombinacje i ich blokowanie
przed 10 sniadanie
11.30 trening na tarczach polminutowki minotowki itd
ok14.00 obiad
czas wolny
o 17.00 kata
18.00 kolacja
20.00 boks/kichon/bjj co trzy dni cos innego
byly 3 dni treningu jeden odpoczynek i wlasnie po ostatnim treningu 3 dnia wieczorem i w nocy bawilismy sie po czym dzien wolny odpoczywalismy
mozna by wymieniac duzo od kolesia ktory pokazywal nam obrotowke po pijaku przewracajac sie za kazdym razem
poprzez akcje z ganianiem po Lebie starszego stopniem sempai ktory nie chcial wrocic do osrodka bo mial ochote jeszcze na jakiesos browca
konczac na chlopaku ktory pomylil ubikacje ze stolem
nie mozna zapomniec o "imprezowiczach" osobach nie zwiazanych z klubem ktore przyjechaly na odpoczynek praktycznie od rana byli na fazie
zabawa zabawa ale jak byly treningi to nikt jaj nie robil i na treningach wszyscy(
) byli trzezwi
raz tylko spoznilismy sie na trening (czekalismy na senseia w osrodku a pozniej sie okazalo ze on jest juz na sali )spoznieni 15min weszlisy wszyscy na sale spiewalac "ciłłała"
zdenerwowal sie i pozniej on podspiewywal sobie ta melodyjke a my siedzielismy 30 minut w zazen
"Nie ma odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni"
10 Dan Kosolokaikan Karate