no bylo,bylo,wiec bywaly i 3 rundowe pojedynki. do mnie nie przemawia wprowadzanie trzeciej rundy,zeby ktos mogl sie wykazac dobra kondycja,albo wczuc w przeciwnika...
wychodzi dwoch swiezych zawodnikow i pokazuja co umieja,wygrywasz dwie rundy i do widzenia,bo co z tego,ze ktos zbiera ostry wpyerdol przez dwie rundy,ale ma lepsza kondycje i w trzeciej korzysta ze zmeczenia przeciwnika(bo to np juz polfinal) i go zalozmy nokautuje...rownie dobrze mozna wprowadzic 6 rund po 2 minuty i wtedy to dopiero beda sie mogli wykazac cardio
dla mnie w K-1,gdzie aktywnosc zawodnikow jest tak duza,rundy dluzsze i w wiekszej ilosci sa zbedne i tylko moglyby niekorzystnie wplynac na kolejne walki danego zawodnika. zreszta formula obronila sie sama,bo turniej byl chyba w zgodnej opinii bardzo udany i fajnie sie go ogladalo.
ale to kwestia gustu,JJ byli zadowoleni,pare osob tutaj tez,bo walki bardziej efektowne i nie bylo tarla,a czesc wolalaby 3 rundy po 3 minuty bez wzgledu na wynik pierwszych dwoch. takze co kto lubi