DREAM 18 + Glory 4 - Wyniki

Bracia Kliczko, jeśliby nie padli w pierwszej rundzie po jakimś huraganowym ataku cepami to narożnik poddałby Hariego kilka rund później. Wyprztykałby się, bo to byłaby jego jedyna szansa na wygranie walki. W sumie postawiłbym sporo kasy na obojętnie którego z braci. I bardzo dobrze, że głupi achmed będzie siedzieć. Ludzie w Polsce nie za takie rzeczy siedzą. To nie jest przepychanka klubowa, czy akcja z bramkarzami, nieraz załatwiana bez udziału policji. Albo sport albo bandyczenie na mieście.

Zmieniony przez - nowkon2011 w dniu 2013-01-01 19:48:32

Oglądałem turniej Glory na żywo i co tu naskrobać ciekawego co i tak każdy ma w D

Oglądało się bardzo fajnie, ciekawy pomysł z 2 rundami, zamiast 3. Bardzo super zrobione, że wszystko 1 dnia, czyli finaliści aż 4 walki! Nawet chyba w K1 tak nie było.

Co do walk to tak - walka wieczoru bezsprzecznie Zimmerman vs Zaddik Addik czy jak mu tam. Wymiany cepów i nokdauny, nokaut wisiał w powietrzu, szkoda, że nie doszło do 3 rundy.
Nokaut wieczoru - Ghita na Addiku Zaddiku. Idealne kopnięcie

Reszta przemyśleń to tak - szkoda Bonjaskiego :/, niepotrzebnie w ogóle wracał z tej emerytury bo prezentuje się beznadziejnie, każdy zapamiętał go jako latającego dżentelmena, teraz to cień samego siebie i szkoda było patrzeć jak tak źle sobie radzi.

Saki vs Schilt - 2 runda genialna

I Finał :/ Jak zwykle Schilt musiał wygrać... Jakoś nie czułem entuzjazmu wśród publiki... Sam się wkurviłem, no ale trudno. Nienawidzę jego stylu walki ale kop przez gardę tak znokautować no to było ładne akurat i tyle...

Akurat trochę czuło się tam starej atmosfery Pride. Wolę to niż UFC, w którym pomału zaczyna robić się nudno i zaczyna się mielenie na ilość. Gala Dream kozacka. Bibiano jak zwykle pierwsza liga parteru. Melvin dynamicznie, ale chyba Mameda nie znokautuje. Co do tego K-1 to Szkoda Sakiego, liczyłem, że trafi na Ghitę. Nie da rady przeskoczyć warunków fizycznych walcząc z Semmym, ale walka dobra. Szilto wyjaśnił sytuację już po raz któryś. Fenomen stójki! Nie obejrzałem jeszcze Roosmalena, ale cieszy wygrana z tracholem.

Moim zdaniem Saki nawet wygrał drugą rundę bo kilka razy trafił Schilta a sam niewiele przyjął...

Dream ma to coś z Pride :D

obejrzalem cala gale,poza finalem,ktory akurat sie nie nagral i faktycznie super sie to ogladalo,dzieki temu,ze rundy trwaly tylko po 2 minuty,(az do polfinalow)no i najczesciej nie bylo trzeciej nie brakowalo dynamiki walkom,naprawde fajna sprawa. reszty nie bede komentowal,bo pewnie juz wszystko zostalo napisane,szkoda mi Sakiego,bo jest dzikiem nie z tej ziemi,no ale jak sie trafia na kogos o gabarytach Schilta,to co mozna zrobic

Szkoda Hariego.Saki to kozak ,ale jeszcze w tamtym roku Hari znokautował Sakiego czego nie mógł zrobić Schilt...Jakby Hari zrobił formę jak na sakiego to przejechałby się jak walec po wszystkich jedynie Schilt mógłby go zatrzymać.

Aha jeszcze co do tych 2 rund po 2 minuty. To według mnie przesada.Tak wiem to w ch** męczące ALE.

w finałach k1 walczyli 3x3minuty ale 3 walki w 1 wieczór.
Co oznacza 9 minut na walkę tutaj tylko 4 minuty na walkę.Także mimo ,że tutaj jest więcej walk to mniej czasu spędzali w ringu...Zimmerman pokonałby tego marokańczyka w 3 rundzie.
w starym K1 mogli walczyć w 1 wieczór 32 minuty. Tutaj 23 minuty...
Może 3x2min byłoby lepszych rozwiązaniem


Zmieniony przez - xper w dniu 2013-01-02 23:08:54

Hari to był koleś co miał niestałą formę. Jego walka z Silva nie zachwyciła, a Saki z Silvą zayebiscie się pokazał.

U Hariego trzeba by naprawdę włożyć w chvj pracy żeby coś zrobić z jego psychą

Nie miał kogoś takiego jak D'amato i ch**nia wyszła z kariery. Ale to co wyprawiał poza ringiem było całkowicie nieodpowiedzialne, a wręcz głupie.

Co do długości rund to te 2 x 2 mogło sporo wyjaśnić. Trzeba było iść na całego od początku i tyle. Nikt nikomu nie broni.