...
Napisał(a)
jak Ci znajdzie strzykawki itp to ciekawe czy jej nie bd przeszkadzalo ze chcesz byc duzy
...
Napisał(a)
Ona o tym wie, że to będzie... Domyśla się na pewno. A Twoja znalazła już?
Zmieniony przez - kotlet95 w dniu 2012-12-11 23:18:55
Zmieniony przez - kotlet95 w dniu 2012-12-11 23:18:55
...
Napisał(a)
kotlet95No ja nie wiem, ale wydaje mi się, że ona też chce mi na złość zrobić, bo mówię do niej "nie kupuj słodyczy których sama nie jesz", a ona jeszcze więcej kupuje. Każda rozmowa na temat tego, że chcę rozwinąć swoją sylwetkę itd. kończy się wrzaskiem (jej, a moim uniesionym głosem, żeby w ogóle usłyszała)...
Wybacz szczerość, ale moim zdaniem jest w tym też trochę twojej słabości. Któż ci każe jeść te wszystkie pączki, słodycze... Pogadaj z nią na spokój - bo metoda wrzasku to słaba metoda.
Pogadaj z nią, żeby zamiast batona/czekolady kupiła pierś z kurczaka. Albo nawet nie pierś. IMO o wiele lepszym rozwiązaniem jest udko, czy ćwiartka (cena 7-10 zł u mnie, czyli wartość 2 czekolad i batonów).
Mama jest szczupła, czy "puszysta", bo to też ma znacznie IMO.
kotlet95Kalikstat: pączki, batoniki, rogale, wieprzowina z sosem, smażone mięso, dużo ziemniaków, tosty, kanapki z małą ilością wędliny (droższa wędlina niż mięso) i sera żółtego, mało warzyw... Jeszcze coś?
Pierwszych 3 produktów które wymieniłeś nie wpychają ci na siłę jak się domyślam? Może chodzi tylko o silną wolę?
Wieprzowina - mięso jak mięso. Zależy jaki sos (znając życie fix ). Smażone mięso ujdzie, jeżeli nie masz tam grubej panierki. Ziemniaki - cóż w nich złego? Może to, że:
- jako jedyne ww (tzn myślę o kaszach, ryżach i produktach tego typu) odkwaszają organizm
- mają sporo witamin
- są zwyczajnie całkiem dobre (o ile nie są to frytki, czy z polewką tłuszczyku i jeszcze skwarkami )
Co do wędliny sam odpowiedziałeś sobie.
IMO to jest tylko kwestia przyzwyczajenia się. Ja z początku robiłem tak, że prosiłem o kawałek mięcha "który mi by przysługiwał na obiad" i obrabiałem go na swój sposób. Dorzuciłem ziemniaków/ryżu/kaszy i warzyw (kolorowo żeby było) i się na mnie patrzyli z taką zazdrością
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
a najlepsza opcja to wroc pare razy napyerdolony i powiedz ze jak niemasz diety i nie cwcizysz to imprezujesz jak rowiesnicy i napewno zadziala :P
...
Napisał(a)
Miałem na myśli że jak ci gotuję to z czasem się
do tej twojej diety przyzwyczai
do tej twojej diety przyzwyczai
...
Napisał(a)
^ Shit - myślałem o tym już wcześniej
^Pov3r - ona już jest przyzwyczajona bo jem to co jest.
Kalikstat - nie wpychają na siłę, ale nie będę przecież głodny chodził to jest 1. Mama nie jest ani gruba ani chuda. Moim zdaniem nie ma powodów do kompleksów na pewno
Zrozum też, że ziemniaki mi się już przejadły bo jem je codziennie i nie mogę na nie patrzeć...
Ja musiałbym z nią rozmawiać i z tatą razem bo wtedy będzie największy spokój.
^Pov3r - ona już jest przyzwyczajona bo jem to co jest.
Kalikstat - nie wpychają na siłę, ale nie będę przecież głodny chodził to jest 1. Mama nie jest ani gruba ani chuda. Moim zdaniem nie ma powodów do kompleksów na pewno
Zrozum też, że ziemniaki mi się już przejadły bo jem je codziennie i nie mogę na nie patrzeć...
Ja musiałbym z nią rozmawiać i z tatą razem bo wtedy będzie największy spokój.
...
Napisał(a)
No to im przypomnij że jest jeszcze coś takiego jak ryże/kasze/makarony itp itd
Mięso też zróżnicuj.
A jak nie chce mama zrobić, to nie możesz sobie sam ugotować ryżu, ugotować/upiec mięso? Ile ty masz lat
Mięso też zróżnicuj.
A jak nie chce mama zrobić, to nie możesz sobie sam ugotować ryżu, ugotować/upiec mięso? Ile ty masz lat
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
No k***a pisałem, że mogę sobie sam robić wieczorem na 1-2 dni posiłki główne i kolacje, śniadania na bieżąco... Czytałeś co pisałem w ogóle?
...
Napisał(a)
Masz prawie osiemnastke wez sie na weekendy do roboty i sam sobie kupuj zarcie, rodzice zoabacza ze sie posiwecasz to w kocnu zrozumieja
...
Napisał(a)
A jak u was z finansami ? Jeśli kasy nie brakuje na nic, problemu nie widzę. Jeśli jest problem kasą, praca Ci tylko pomoże.
Polecane artykuły