Szacuny
0
Napisanych postów
32
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
647
1a. MC ze sztangielkami na prostych nogach (bez piłki)
1b. przysiad ze sztangielkami (bez piłki)
2a. wznosy bioder z nogami na piłce
2b. wypady ze sztangielkami (bez piłki)
3a. wyciskanie sztangielek siedząc
3b. przysiad plie (bez piłki)
4a. wznosy ramion ze sztangielkami bokiem (bez piłki)
4b. wznosy łydek (bez piłki)
Robiłam wg tego planu a tu jest na prostych.
Ale jak mam robić klasyczny to tym lepiej dla mnie :)
Wiem, że ciężaru muszę dołożyć. W MC spokojnie dam radę więcej (ale brakło mi ciężarków :D - dokupię ), ale szczerze powiem, że w przysiadach to przy tych 16kg to już tak leedwo leeedwo.
Szacuny
0
Napisanych postów
32
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
647
Bolą mnie trochę plecy... i to nie w dolnym odcinku tylko między łopatkami... ale jest szansa, że to przez MC bo zbytnio się starałam żeby prostować nogi i pewnie technika kulała.
następny raz myślę, że będzie lepiej skoro mogę robić na ugiętych.
a tak to cóż... zakwasy zakwaasy ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
32
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
647
filmik wyślę po następnym treningu.
a jeśli chodzi o prostowanie nóg to usilnie starałam się trzymać je prosto bo w rozpisce był "MC na prostych nogach" a ja z tymi przykurczami niedużo zwojuję z prostymi i chyba poszło to kosztem techniki niestety. Ale jeżeli mam robić na ugiętych to już nie będzie tego problemu bo wcześniej zawsze robiłam na ugiętych i dawało radę.
Szacuny
0
Napisanych postów
32
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
647
Dziś dzień treningowy. oczywiście cierpię na zaawansowaną sklerozę i nie spisałam treningu z "rąk" więc znów wstawiam "nogi" (chociaż wiem że treningi są bardziej ogólnorozwojowe to jednak w skrócie jest podział na górę i dół - chyba :D ). Filmiku nie miałam możliwości nagrać - mam nadzieję że się uda następnym razem (o ile nie zapomnę )
No i jako że cierpię na sklerozę a treningu wyjątkowo nie robiłam dziś w domu to zapomniałam o dwóch ostatnich ćwiczeniach. zastrzelcie mnie :D
jakież wnioski i obserwacje... nie wiem jak można w MC udźwignąć ciężar własnego ciała! szczerze podziwiam ! dla mnie te 26kg to niemal ciężar ostateczny. Jakby mi ktoś dołożył 2kg więcej to chyba bym jajko zniosła :D
Plecy nie bolą tak jak ostatnio - więc MC na ugiętych nogach pomógł. ale wciąż pobolewają więc pewnie coś w nim pierniczę.
Wrzucam też miskę z wczoraj. I powiem tyle - dobija mnie taka ilość jedzenia - nie ze względu "o boziu utyję!" tylko raczej z tego względu, że wcale nie jestem głodna a muszę w siebie wciskać żeby jako tako osiągnąć normę. A i tak widzę że tylko 1500 kcal. A ja jem i jem i jem i wydaje mi się że nic innego nie robię.
Szacuny
7
Napisanych postów
4315
Wiek
32 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
115601
1500kcal? Dziewczyno, masz 174 wzrostu, zagładasz się Jedz tłuste mięsa, strączki, one mają dużo kalorii w przeliczeniu na masę. Wyrzuć ten makaron i wafle. No i jedz, bo bez tego nie poprawisz jakości ciała.
Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-11-23 23:16:02
Szacuny
0
Napisanych postów
32
Wiek
34 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
647
widzę, że mało kalorii. a chodzę wciąż napchana więc aż własnym oczom nie wierzę. ze mną problem jest taki, że od lat mam problemy z układem pokarmowym i nie wszystko mogę jeść, bo po niektórych rzeczach mój żołądek odmawia posłuszeństwa - np właśnie po strączkach, pełnoziarnistych chlebach, świeżych warzywach, nabiale.
Dlatego ciężko mi dojść trochę ładu i składu z tym wszystkim, żeby i wilk był syty i owca cała.
i trochę ciężko będzie mi pożegnać moje ukochane wafle bo są dla mnie substytutem chleba. no ale mus to mus.
Szacuny
0
Napisanych postów
1544
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
35837
Dagaz - mam ten sam problem ze strączkami, chlebem i świeżych warzywach. Ja strączków i chleba po prostu nie jem, a warzywa albo w sokowirówce męczę albo gotuję czy przysmażam. Mięsem sobie podbij kalorie, a zobaczysz, że się uda. Ja jem teraz ok. 1900 kcal i mi mało w dni treningowe
Szacuny
0
Napisanych postów
1544
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
35837
Wydaje mi się, że sobie "dietami" i różnymi historiami chorobowymi (grzybica długo leczona antygrzybami) rozwaliłam żołądek i wątrobę i enzymy nie działają jak trzeba. Naprawiam oczywiście sytuację, ale to wszystko trwa. Jeśli możesz to sobie enzymy kup i aplikuj, to pomaga. Wiadomo, że nie chodzi o to, żeby brać cały czas, ale się wspomagać. I bardzo Cieszę się, że rozmiar biustonosza już prawidłowy, prawda, że fajnie? Sportowy sobie jeszcze spraw jak Ci finanse pozwolą, to dopiero jest czad!