Szacuny
0
Napisanych postów
3
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
18
Już po poprzednim sezonie mówiłam, że to slaby trener. Phil Jackson zdobyłby z takim składem mistrzostwo specjalnie się nie przemęczając ;) Ale jakoś mimo wszystko mi go szkoda ;)
"Trening zajmuje się nie obiektem, ale duchem człowieka i emocjami człowieka" - Bruce Lee
http://www.mgprojekt.com.pl
Szacuny
13
Napisanych postów
1863
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
15456
Oglądał ktoś wczoraj Memphis - Miami?
K*rwa co Memphis z nimi zrobiło, jestem w szoku i pisze ten post pod wpływem silnych emocji związanych z wgnieceniem w parkiet panów w czerwonych koszulkach.
Szacuny
50
Napisanych postów
24518
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
75482
Memphis ich zmiażdżyło, ale Ellington raczej prędko drugi raz takiego występu nie zaliczy, wiadomo spinka na mistrzów NBA u każdego zespołu jest, więc nie zdziwiła mnie porażka na wyjeździe, raczej zdziwiły ich rozmiary.
Lakersi mają nowego trenera i jest to wg mnie kolejny chybiony wybór. Jackson jest wypalony, a jego strategia ofensywna trójkątów nie zdałaby egzaminu mając w S5 takie gwiazdy jak Kobe, Howard, Gasol i Nash. Dobrze, że nie wrócił, ale dlaczego do jasnej cholery zatrudnili trenera, który nie wie co to jest obrona? I oni myślą na poważnie o mistrzostwie? To jakaś kpina z kibiców tej organizacji.
Szacuny
122
Napisanych postów
11601
Wiek
36 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
70678
ogladalem wczoraj miami, memhis zagralo mecz zycia, dla miami nie szlo jak na zlosc. Wade byl cieniem samego siebie...a potem juz trener oddal mecz...82 mecze sezonu regularnego, wiadomo ze nie moga zagrac na maksa ze wszystkimi bo fizycznie nie wytrzymaja sezonu. Zobaczymy jak dzisiaj z rakietami
To była zwariowana noc w NBA - najpierw mecz Toronto vs Utah, gdzie center raz trafia za trzy na dogrywkę, drugi raz w dogrywce doprowadza do drugiej dogrywki, a w niej przyczynia się do zwycięstwa swojej drużyny 140:133. Później szalony mecz w Detroit, gdzie gospodarze mieli zwycięstwo w kieszeni, ale przegrali czwartą kwartę 17:30 i wypuścili z rąk zwycięstwo. Następnie szaleńcza pogoń Byków, która zostaje zatrzymana przez Rondo i jego genialne asysty w końcówce spotkania. Równocześnie leci mecz Rakiet z Żarami, w którym gospodarze prowadzą 110:106 na 1:20 do końca spotkania, ale ostatecznie przegrywają ją w końcówce nie mając dobrej egzekucji ostatnich akcji. Do tego dorzucić można zwycięstwo Suns i lekkie ośmieszenie Portland na własnym parkiecie - niestety, ale drużyna bez ławki rezerwowych nie ma prawa bytu w NBA, a przynajmniej w jej ścisłej czołówce.
Szacuny
13
Napisanych postów
1863
Wiek
37 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
15456
Udało mi się znaleźć tą drugą co podałeś i oglądałem z każdego meczu po trochę, bylo co oglądać, jeszcze mi się nie zdarzyło do 5 rano przy NBA siedzień