Redukcja! Motywacja jest, efektów brak...

Witam serdecznie specjalistki i forumowiczki! Najpierw ankiete:


Wiek : 21
Waga : 65
Wzrost : ok. 167
Obwód w biuście(1) : 97
Obwód pod biustem : 84
Obwód talii w najwęższym miejscu (2): 79
Obwód na wysokości pępka : 93
Obwód bioder (3): 103
Obwód uda w najszerszym miejscu: 59
Obwód łydki : 34
W którym miejscu najszybciej tyjesz : twarz, brzuch, biodra
W którym miejscu najszybciej chudniesz : twarz, brzuch, biodra
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: (jak często) siłownia (cardio i czasem ćwiczenia siłowe), czasem biegam, rower, basen. Staram się 4-5x/tyg
Co lubisz jeść na śniadanie: omlet, płatki owsiane
Co lubisz jeść na obiad : mięso, ryby, kasza, makaron, kanapki
Co jako przekąskę : kanapki, owoce
Co jako deser : niestety ciągnie mnie bardzo do słodkiego…
Ograniczenia żywieniowe : nie mogę jeść zbyt dużo warzyw ponieważ mam bardzo wrażliwy układ pokarmowy i źle się czuję po zbyt dużej ilości
Stan zdrowia: OK. (poziom hormonu ft3 i ft4 miałam w dolnej granicy, ale ginekolog nie kazał mi nic z tym robić)
czy regularnie miesiączkujesz: w miarę
czy bierzesz tabletki hormonalne: NIE
czy przyjmujesz leki z przepisu lekarza: NIE
Preferowane formy aktywności fizycznej: siłownia,bieżnia, rowerek, orbitrek, basen, jogging, skakanka
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : CLA, glukozamina, enzymy trawienne, witaminy OLIMP dla kobiet, chrom, System Protein 80 OLIMP, BCCA
Stosowane wcześniej diety : Wszystkie możliwe. Przeszłam przez ogromne wahania wagi na przestrzeni ostatnich 6 lat: 64 -> 50 -> 66 -> 49 -> 83 -> i od tej pory powoli, powoli z wahaniami do teraz. Przed wakacjami ważyłam 58, przytyłam teraz do 65. Całe życie jestem na diecie albo (od już kilku lat) mam jednorazowe kompulsy gdzie potrafię wchłonąć nawet 10000kcal. Zdarzało się, że trwały po kilka dni i stąd takie wahania wagi. Walczę z tym, przeszłam przez psychoterapię, trochę pomogło. Teraz już jest lepiej.

Zbiorę tak w punktach kilka myślę istotnych faktów:
• Moim celem jest waga ok. 53kg ( ale konkretnie chodzi mi o obwody, na wagę nie patrzę)
• Mam dostęp do dobrze wyposażonej siłowni i różnych innych sprzętów.
• Jak się czegoś podejmuję to ciężko pracuję aby to osiągnąć. Gdyby nie kompulsy (które bardzo mnie demotywowały do wszystkiego) to pewnie byłoby lepiej.
• Chciałabym raz na zawsze przekonać się do waszego sposobu odżywiania i nie myśleć ciągle, że kolejna dieta będzie na pewno skuteczniejsza.
• Ogólnie bardzo lubię sport. Mam nawet brata sportowca. Zauważyłam, że w miarę szybko łapię kondycję jak zaczynam ćwiczyć.
• Słabo u mnie z cierpliwością… :-/

Długo by tak wymieniać… W każdym razie bardzo bym chciała żebyście mi pomogły w wyeliminowaniu błędów, czy to odnośnie ćwiczeń czy diety. Właśnie, co do diety, zapoznałam się z waszymi zasadami i wszystko do mnie dotarło. Problemem tylko będzie dla mnie wypisywanie w gramach i podliczanie wszystkiego. Nie ze względu na lenistwo, ale jak zacznę się aż tak bardzo na tym skupiać to potem spać nie mogę i nie myślę o niczym innym Już to przetestowałam. A myślenia o jedzeniu całe życie już mam dość. Mniej więcej chciałabym ustalić sobie kilka ogólnych zasad i tego się trzymać, co Wy na to?
Mniej więcej tak dzisiaj wygląda mój jadłospis: omlet z 2 jajek z płatkami owsianymi i amarantusem, siłownia, po siłowni białko w proszku, na obiad łosoś, warzywa surowe i kromka pieczywa (dobrego, razowego chleba). Dalej jabłko i na kolację sałatka z warzyw, oliwy i kurczaka.
Generalnie lubię mięso i ryby także z tym nie będzie problemu. Nabiału jadłam ostatnio sporo ale poczytałam trochę tu u Was na forum i zmniejszę jego ilość. Postaram się jeść ok. 500g warzyw ponieważ większa ilość powoduje, że jest mi ciężko na żołądku. Do tego do śniadania i obiadu węgle złożone (kasze, płatki owsiane, makaron razowy, dobre razowe pieczywo). Czasami biorę na uczelnię w ramach obiadu sporą kanapkę aby było mi łatwiej, ok. 100g pieczywa, do tego jakieś mięsko na parze albo pieczone i trochę warzyw. Między głównymi posiłkami czasem jem owoce, czasem jakiś serek wiejski. Do sałatek dodaję trochę oliwy i orzechów. Postarałabym się układać z tego wszystkiego jakieś plany, takie które nie będą mi związywać rąk i zaprzątać wszystkich myśli. Ok. 150g białka – żaden problem, 120g węgli i reszta tłuszczy. Znam już na pamięć wartości odżywcze większości produktów także myślę, że tuta sobie poradzę nawet na oko.
Co do ćwiczeń: Trenowałam kilka miesięcy z trenerem także trochę tam czaję bazę Planuję 4-5 razy siłownię, 3 dni trening siłowy potem cardio ok. 50 min. W pozostałe 1-2 dni samo cardio albo jakieś interwały na orbitreku w domu jak nie będę mogła iść na siłownię.
Trenerzy układali mi zawsze takie plany ćwiczeń, aby podczas jednego treningu popracowały wszystkie mięśnie, do tej pory mi to pasowało. Najpierw ćwiczyłam z ciężarkami ręce (biceps i triceps), potem klatkę i dalej plecy na maszynie. Następnie nogi – tutaj dużo przysiadów, wykroków z ciężarkami oraz ćwiczenia na maszynach, też tak aby każdy mięsień pracował, sporo na pupę ćwiczeń. I na koniec brzuch… Tu mi ciężko robić ćwiczenia obciążające kark bo mój kręgosłup chyba nie jest w najlepszym stanie, mam jedną nogę krótsza o 1,5cm (chyba) jak widać na zdjęciach. To zajmowało mi trochę ponad 1h (z rozgrzewką i rozciąganiem na koniec). Co Wy na to?
I teraz jeszcze te suplementy, które są podane w ankiecie. Białko piję po siłowni, BCAA dopiero kupiłam i nie jestem pewna czy stosować tak jak jest podane na opak. czy macie może jakieś rady?
Będę bardzo wdzięczna za wsparcie, którego mi trochę trzeba Pozdrawiam!

No właśnie powinnam wspomnieć o tym, ale nie wiem czy eliminacja glutenu tuta coś pomoże... chociaż można spróbować. Jak masz jeszcze jakieś zalecenia co do IBS to z chęcią spróbuję się stosować bo kurde już za dużo życia przez to straciłam...
Deadliftu nie robiłam zbyt dużo ogólnie także próbowałam się z samą formą ćwiczenia oswoić i odpowiednim wykonaniem, ale od dzisiaj już na pewno zwiększę obciążenie. Bo reszta ćwiczeń na razie może być (na najbliższy czas)? Mam je, że tak powiem "obcykane" bo większość z nich z trenerem wykonywałam i tu eliminuję chociaż ryzyko, że coś źle wykonam. Oprócz tych znam jeszcze parę opcji np z piłką czy też na innych maszynach w siłowni, ale może za jakiś czas sobie zmienię zestaw ćwiczeń żeby nie było zbyt monotonnie.
Także dzisiaj lecę po południu podnosić więcej siat z zakupami :D I poszukam sobie trochę info na temat diety bezglutenowej. Już cuda na kiju próbowałam, od ziółek po antybiotyki, czyszczenia jelita itp itd

1700kcal BWT 130/150/reszta
i wez trening A i B z posta z pytaniami z wolnymi cięzarami do tego 3x aero po 30min
cierpliwość sobie musisz wypracować

Ok, popatrzę sobie na te treningi. Właśnie z tą cierpliwością cienko...jak kurde nie widzę efektów to się załamuje... A za to małe sukcesy dajaąpowera! A jaki mogę sobie przyjąć realny cel? -3kg/miesiąc?

bez cierpliwości daruj sobie odchudzania itd bo tylko szkodzisz sobie tymi jojo, cialo bedzie coraz gorsze, abo chcesz cos osiągnąć i to zachować albo szkoda zachodu , 3miesiace to minimum by zobaczyc dobre zmiany

Gdzieś tam w duszy to wiem, ale ciągle "zapominam" :) A jeśli chodzi o to BCAA, to jaką dawkę polecasz brać?

nie widze w ogole sensu w tej chwili

Klaudia kopnij wage w kat, i suchaj Obli

już ją kopnęłam, jeszcze chyba centymetr muszę na kawałki pociąć! :D Ale w takim razie muszę podciągnąć te kalorie do 1700 bo do tej pory miałam wrażenie że nie da się przy takim bilansie schudnąć... Mam tak rozwalony i rozhuśtany metabolizm po tylu latach takiego nieregularnego jedzenia, że chyba samo to potrzebuje czasu żeby się unormować.

nie nie centymetr zostaw to nasz kolega

o kurde, to bym go skróciła trochę :D Ok, centymetra nie ruszamy :)

no to teraz michę układaj zeby Obli zatwierdziła i do dzieła