Czy Aikido zagraża duchowości?

Olek2

Powiem Ci nawet tak że dzięki chorobie mój światopogląd obrócił się o 180 stopni.

I chyba o to chodzi! Gratuluję sukcesu!

Jeśli by aikido było znane w Polsce XVII w. to każdego kto by uprawiał to heretycką gimnastykę, to musiałby się liczyć, że podzieli los niejakiego Kazimierza Łyszczyńskiego
http://www.polityka.pl/historia/1513370,1,pierwszy-polski-ateista.read 

MarKosTSD

Jeśli by aikido było znane w Polsce XVII w...

W Polsce jeszcze nie było tak źle. Francja, Włoch, Hiszpania... Tam to się działo

cynik75

...Jeszcze nie spotkałem człowieka nazywającego się "wierzącym", który potrafiłby wyjaśnić dlaczego wierzy akurat w Jezusa, a nie dajmy na to w Sziwę (bądź na odwrót)...

Nazwę się "wierzącym" i wyjaśnię Ci dlaczego wierzę akurat w Jezusa.
Bo urodziłem się w Polsce i moi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie, itd... są/byli Katolikami i wierzyli w Jezusa. Od dziecka wychowywałem się w wierze Katolickiej gdzie Jezus jest Bogiem i ta religia została mi zaszczepiona jako jedyna i prawdziwa.
Jako dorosły, dowiadując się o innych religiach, oceniałem je zawsze poprzez pryzmat tego co wiem, czyli mojej religii Chrześcijańskiej, co skutkowało tym, że religie te uznawałem jako gorsze bądź fałszywe.

Czyli trzymasz się tego co ci "zaprogramowali". W między czasie hinduski mma oddaje pokłon krysznie i jego lotosowym stopom bo tak go zaprogramowali. Kto ma rację ?

MMA, za mną było podobnie:

MMA

Bo urodziłem się w Polsce i moi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie, itd... są/byli Katolikami i wierzyli w Jezusa. Od dziecka wychowywałem się w wierze Katolickiej gdzie Jezus jest Bogiem i ta religia została mi zaszczepiona jako jedyna i prawdziwa.
Jako dorosły, dowiadując się o innych religiach, oceniałem je zawsze poprzez pryzmat tego co wiem, czyli mojej religii Chrześcijańskiej, co skutkowało tym, że religie te uznawałem jako gorsze bądź fałszywe.

z tą różnicą, że ja na etapie weryfikacji, nie znalazłem dowodów potwierdzających uznanie katolicyzmu lub teizmu jako prawdziwe. Moja wiedza i doświadczenie a przede wszystkim rozum, podpowiadały mi, że rację miał m.in w/w Kazimierz Łyszczyński.

Zmieniony przez - MarKosTSD w dniu 2012-11-06 10:46:28

MarKosTSD

MMA, za mną było podobnie:

MMA

...

z tą różnicą, że ja na etapie weryfikacji, nie znalazłem dowodów potwierdzających uznanie katolicyzmu lub teizmu jako prawdziwe...

Nie napisałem, że uznaję Katolicyzm jako prawdziwy.
Moja odpowiedź był raczej próbą przedstawienie poglądów typowego Katolika.
Odnośnie moich poglądów...
Hm... Nie potrafię ich określić. Występuje u mnie dość duża rozbieżność między tym w co powinienem wierzyć a tym jak postępuję w życiu.
Pewnie, MarKosTSD, spotkałeś się z mnóstwem takich przypadków. Większość tylko nie chce się przyznać do tej rozbieżności.

mały_paker

Czyli trzymasz się tego co ci "zaprogramowali". W między czasie hinduski mma oddaje pokłon krysznie i jego lotosowym stopom bo tak go zaprogramowali. Kto ma rację ?

Pozwólcie że się wtrącę. Może i nie jestem poinformowany, ale pokaż mi jakiegoś Islamiste, Buddyste czy Hinduiste, który robił takie cuda jak nasz rodak - Jan Paweł II u m.in. s. Marii Simon-Pierre, Emila Barbara czy Marka Skwarnickiego. To chyba dobitnie potwierdza istnienie naszego Boga?


Zmieniony przez - SzK w dniu 2012-11-06 15:57:10

SzK

Pozwólcie że się wtrącę. Może i nie jestem poinformowany, ale pokaż mi jakiegoś Islamiste, Buddyste czy Hinduiste, który robił takie cuda jak nasz rodak - Jan Paweł II u m.in. s. Marii Simon-Pierre, Emila Barbara czy Marka Skwarnickiego. To chyba dobitnie potwierdza istnienie naszego Boga?

oczyszczanie portweli milionów ludzi, ukrywanie pedofili to faktycznie cud nad cuda

Temat wkracza na bardzo niebezpieczny i grząski grunt.
SzK każda religia, każdy organizacja religijna ma swoich świętych i cudotwórców. Gadanie "mój Bóg jest lepszy bo cuda..." jest słabe. Tak nawiasem mówiąc w internecie w 5 minut znalazłem hinduskich (guru), islamskich (mistrzów nauk sufich), oraz buddyjskich (lamów, mistrzów zen), którzy słynęli z "cudów" i to w XX, XIX wieku. I co w związku z tym? :)

Wiara w coś to przecież rzecz bardzo intymna i moim zdaniem nie powinna opierać się na przechwalaniu, udowadnianiu itd.
To nie jest dojrzałe :)

"z tą różnicą, że ja na etapie weryfikacji, nie znalazłem dowodów potwierdzających uznanie katolicyzmu lub teizmu jako prawdziwe."

Możesz to zdanie rozwinąć ?

Co do KK jest mnóstwo ludzi którzy wieżą w Boga, ale nie koniecznie w kościół i odwrotnie. Z moich obserwacji wnioskuję że jest tych drugich więcej niż tych pierwszych. Osobiście wolę pomagać bliźnim, niż klepać bez sensu pacierze.
Co do demonów, jeśli wierzysz w Boga to musisz i w diabła. Nie można czynić dobra bez zła, musi być jakiś punkt odniesienia. Poza tym uczynienie 1 osobie dobrego uczynku, może się odbić "czkawką" 2 osobie. To się tyczy wszystkich aspektów naszego życia.

http://www.aikido.alleluja.pl/tekst.php?numer=11860 


Zmieniony przez - A36 w dniu 2012-11-06 17:02:14

Zmieniony przez - A36 w dniu 2012-11-06 17:16:56