Angilia - praca, życie...jak jest?

Witam. A więc tak jak w temacie, niech wypowiedzą się osoby które żyły lub żyją w Anglii, jak tam wszystko wygląda, a mianowicie chodzi mi o pracę, czy znależliscie prace w internecie, czy tez jakis znajomy wam zalatwil, czy zycie tam jest drogie? Czy mozna odlozyc sobie jakies pieniadze...ogolnie, jak tam jest, czy warto jechac tam i szukac lepszego zycia. Sam mam prace w polsce, pracuje jako magazynier, praca jest dosc ciezka, ale nie o to chodzi, chodzi o to ze czlwoiek nie moze sobie nic odlozyc, bo zycie w polsce jest zbyt drogie, a nie zanosi sie na to by mialo byc lepiej, dlatego tez przymierzam sie do tego by jechac za granice, a wiec...jak jest w Angli?

leyus

Najlepsze jest to ze Polacy maja studia w szkocji za darmo a Anglicy musze placic :D takie przepisy ma szkocja :D To sie nazywa dymac kogos bez masla :D

jak zrobiłem jedne studia w PL to dalej mi w Szkocji przysługują darmowe?

Dobry temat - podpinam pod kolegę lecz w sensie co sądzicie o krajach skandynawii
NORWEGIA - DANIA .
Holadnia to juz lekka żenada to juz praktycznie obóz koncentracyjny polski więc odpada
Niemcy - jedno z najbogatszych państw na świecie ale równiez wie jak "Dymac" nas :)

Sam mieszkam 6km od granicy z niemcami, ale praca tam jakos mi sie nie widzi...moze dlatego ze po prostu nie przepadam za niemcami, jezyk umie, angielski jak i niemiecki...ale Niemcy...coz :) Wieksozsc z nich traktuje polakow nadal tak jakbysmy byli jakas inna rasa.

Zalezy co chcesz robić. Jak masz jakiś konkretny zawód to się utrzymasz i odłozysz. Jeżeli chcesz być kolejnym emigrantem średnio kumającym język bez fachu to przy odrobiie szczęścia coś znajdziesz i będziesz normalnie zapindalał ale na kokosy nie licz. Sam byłem to wiem.

Jesli chdozi o jezyk to nie ma problemu, a co do mojego doswiadczenia, jak juz wspomnialem, jestem magazynierem, mam papiery na wozki widlowe, jedynie w tym zaowdzie mam jakies doswiadczenie.

Do Holandii nie ma juz co jechac, Dania owszem.. Swietny kraj na emigracje, ogromne zarobki, ale tez duze koszta utrzymania. Niska biurokracja i duzo ulg. W internecie znajdziesz fajna broszule odnosnie Danii, poczytaj sobie, warto.

ja wyjechalem lata temu i wracac nie chce, papiery na widlaka mozesz miec ale i tak bedziesz musial zrobic ichne, jak trafisz robote na jakis tam czas nawet za najnizsza krajowa to i tak pozyjesz 5x lepiej niz w polsce, jak troszke lepsza, to jak sie zbierzesz odlozysz spokojnie, robote mozesz znalezc w necie i mozesz popytac znajomych ktorzy tam sa(napewno kogos znasz), znam wiele osob ktore wyjechaly na 3-5 miesiecy zeby 'dorobic' a siedza tu juz latami i nie bardzo chca wracac na ojczyzne, bo zycie tutaj jest duzo latwiejsze/lepsze(jedyny minus to ze nie ma rodziny i znajomych) sam jezdze do pl 2-5x w roku tylko po to zeby odwiedzic wlasnie rodzinke... czesto sie ludzie mnie pytaja czy zaluje tego ze wyjechalem - zaluje tylko ze wyjechalem tak pozno( mialem 21lat na karku )

Zmieniony przez - lordknaga w dniu 2012-10-19 17:59:07

wyjechalem jak mialem 20 lat, mieszkanie znalazlem po przylocie w kafejce internetowej na lotnisku , mialem ze soba wodke i fajki - za to mi koles zalatwil prace, pracowalem juz czwartego dnia po przylocie ( byloby wczesniej ale bylo bank holiday galwanizowalem metal , zarobki 1000ł + nadgodziny, miejscie w pokoju 220 za miesiac, zarcie 100-150, oysterka chyba 50 ( nie pamietam dokladnie ), odkladalem wiecej niz moj ojciec zarabial w polsce po 25 latach pracy !! czego zaluje ? ze wrocilem...

teraz szukam osoby chetnej do wyjazdu, juz na stale,bo nie mam zamiaru wracac do chorej polskiej rzeczywistosci... jak sie ktos znajdzie to bedzie raźniej, jak nie to wyjade sam tak jak wtedy

Zmieniony przez - __Kamil__ w dniu 2012-10-19 18:13:11

Sam mam 21lat, jedynie boje sie tego ze niby bede mial robote zalatwiona z internetu, pojade tam, i dostane wielkiego wala :) Mam znajomych, musze do kogos zadzwonic, moze akurat bedzie mial jakas prace.

popytaj znajomych a szczegolnie o agencje pracy - wiekszosc tak zaczynala

O ja planuje po studiach wyjazd do Szwecji albo Australii. Nie ma co tu wegetować jak można tam żyć pełnią.