Czy cokolwiek mogłem zdziałać broniąc się przeciwko 4-letniemu zapaśnikowi?

azzaz-mogę "pogratulować" komuś pewności siebie na ulicy po pół roku treningów i złudnego poczucia bezpieczeństwa.Mam staż dużo większy (pół roku pomnóż przez 38) i nie wiem,czy w niektórych sytuacjach bym sobie poradził na tzw. ulicy.


Pobity-na trening nigdy nie jest za późno,czasem trafisz na ludzi koło czterdziestki,czasem starszych jeszcze.Na początku każdy zbiera baty na sparingach treningach i to jest normalne,nie ma co się spinać,grunt to wyciągać wnioski,pytać,radzić się bardziej doświadczonych co było źle,co mogłeś zrobić w danej sytuacji,itd. poprosic o wyjaśnienie danej techniki-kontry.Z czasem przychodzi technika i doświadczenie i role się odmieniają,czasem Ty kogoś skręcisz,czasem ktoś skręci Ciebie.Co do treningów indywidualnych to nie nastawiaj się na nie,to są za duże koszta,no chyba,że stać Ciebie na wywalenie 100 zł za godzinę,bo tak mniej więcej się to liczy.

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2012-10-01 11:04:47

18 la treningu ... Przy takich cenach trening 3-4x w tygodniu wychodzi 1200-1600 zł - to rzeczywiście cena zaporowa. Szkoda.

We Wrocławiu napewno jest sporo klubów, gdzie mógłbym zacząć - może bym po prostu odwiedził parę takich klubów i porozmawiał z trenerami. Powiedziałbym trochę o sobie, o motywacji itp może znalazłby się ktoś kto dobrze by mi doradził jak zacząć aby się nie zrazić już na początku ?

Zmieniony przez - Pobity w dniu 2012-10-01 11:19:16

Pierwszy trening w prawie każdej sekcji masz za darmo,to dostaniesz propozycję,żebyś potrenował,o ile masz strój,a jak nie to popatrzył i ocenił,czy się Tobie to co robią podoba.Na gadanie przed treningiem zbytnio nie ma czasu,bo za dużo osób i spraw jest.Po treningu już bardziej na luzie można pogadać.

We wrocku masz duzo fajnych klubow: Rio grappling wroclaw (duze polozenie na bjj) , puncher wroclaw (klub stojkowy bardziej) , Boi team(fajny klub jest nawet oktagon w srodku) , Extreme Fighters(stojkowy) . Moj brat trenuje w rio grappling i polecam bo fajne opinie

Pobity jeśli chcesz się nauczyć walczyć bronić , to sparingi są konieczne , zawody również , wtedy człowiek uczy się walczyć w sytuacjach stresowych , na 100% .
Poza tym grappling czyli walka na chwyty , to skuteczna ale zarazem dość bezpieczna forma walki .

Musisz się przełamać i się za siebie wziąć , a nie użalać .

Co do ulicy trzeba pamiętać że z takiej walki można już się nie obudzić , pewność siebie , staż treningowy i umiejętności należy sobie schować daleko do kieszeni , jeśli się nie ma wyboru należy oczywiście bronić własnego życia ale to ( ostateczność , w dosłownym tego słowa znaczeniu )

Wszelkie uderzane mogą się tu słabo sprawdzić , gdyż przeciwnik/przeciwnicy mogą być pod wpływem alkoholu lub narkotyków i można spotkać nawet i takiego który z złamaną nogą dalej będzie chciał walczyć , na duszenie jednak nie ma mocnych .

Oczywiście nie ma tu pewności , gdyż można kogoś też trafić dobrze i zaliczy nokaut , jednak można dostać następnie wezwanie do domu że niby twój napastnik był ofiarą i oskarża cię o pobicie .

Pobity

Nie wiem i nie rozumiem skąd nagle taka potrzeba , gdyż umiejętności nie dają ci żadnej pewności , mogą ewentualnie zwiększyć twoje potencjalne starcie .

Kup sobie porządny gaz a jeśli chcesz trenować to dla rozwoju własnego JA

Nie chodzi o to żeby być pewnym wygrania z każdym napotkanym cwaniakiem. Tylko żeby takie starcie nie kończyło się po minucie i nie było jednostronne. Mając jakieś umiejętności mógłbym się mu wyrwać i uciec a tak gleba.

Jeśli cię złapał zapaśnik to raczej nie miałeś szans się wyrwania , wtedy trzeba już się przygotować że walka dalsza będzie na ziemi i tam szukać dalszego rozwiązania .

Ucieło mi posta więc dopiszę o potrzebie:
Trudno opisać tutaj ostatnie 10 lat i sytuacje, kiedy brak "p******nięcia" wpływał na całe moje życie. Wystarczyłoby abym nawiązał równą walkę i już wyszedłbym z twarzą a tak zawsze kończyłem jak kulący się pies. Ileż można przebolewać i tłumić złość ? Mam też dość tego że zawsze wszystko sam i samemu. Cieszę się że trafiłem na to forum bo odpowiedzi nie do przecenienia.

Teraz tylko iść i znaleźć podobne miejsce z kimś, kto wykorzystując swoją wiedzę i doświadczenie będzie wiedział jak podejść do mojego problemu.

Tomaszu-czytam Twoje teksty,a jakbym sam to napisał

Pobity-swoją złość przekuj na sportową złość na treningach i niech nie znaczy to,że masz pokazywać jaki kozak z Ciebie na początku,bo szybko pokażą ci inni trenujący,gdzie jest Twoje miejsce w szeregu,tylko masz starać się z treningu na trening robić postępy i nie osiadać na laurach.Powodzenia i zacznij gdzieś treningi.Na początku może być ciężko,ale nie ma wyników bez ciężkiej pracy.