Co do Lombarda to mamy jeszcze 3 miechy do walki Palharesa z Lombardem więc daje jakieś 50 % szans ,że któryś wypadnie
Co do Lombarda to mamy jeszcze 3 miechy do walki Palharesa z Lombardem więc daje jakieś 50 % szans ,że któryś wypadnie
Morning Report: Frank Mir Injured, Out of Strikeforce Bout Opposite Daniel Cormier
f***
Breaking My relationship with time&space
Z Crohnem da się żyć
"A ja w to wszystko wbijam, dopóki słońce świeci
idę przez świat szeroki w sercu mi muza leci. "
Kiedyś tak nie było( jeszcze dwa lata temu), a przecież nie ćwiczyli mniej intensywnie niż dzisiaj. Problem na bank leży w mamonie i cwaniactwie zawodników/ich sztabów.
To się robi żałosne i boks wypada lepiej, akurat pod tym względem. Nie ma czegoś takiego jak Floyd, Pacman, Vitek, Hernandez wypada z rozpiski lol.
Zawsze wychodzą i zawsze walczą, bo pewnie kontrakty nakładają olbrzymie kary jak nie wyjdą i nie ma płaczu że "przeciez mam kontuzję".
Timothy Bradley walczył z Pacmanem kontuzjowany, Floyd nieraz wychodził z rozwalonym nadgarstkiem.
Z naszego podwórka co by nie mówić o Błachowiczu, wyszedł z kontuzją.
Eddie Chambers przed walką z Adamkiem, kontuzja lewej ręki.
A Ci se w kulę lecą, wkvrwia mnie to, bo jeżeli to dłużej potrwa to ja wolę 1000 razy wałki w boksie, bo przynajmniej nikt nie wypada regularnie z rozpiski.
Jeszcze jakimś cudem zawsze są to gwiazdy wieczoru. Żałosne klauny.
Palą to muzycy, nastolatki i dorośli
Urzędnicy i graficy, żony, matki i filmowcy
Palą biznesmeni, starsze laski, młodzi chłopcy
Nikt jeszcze nie poszedł do ziemi, od tej trawki, coś ty?
Palą ją dewotki, heretycy nie chcą słyszeć
Że to z czym kręcą jointy przestanie być narkotykiem
Zmieniony przez - Agresst w dniu 2012-09-19 21:59:36
Palą to muzycy, nastolatki i dorośli
Urzędnicy i graficy, żony, matki i filmowcy
Palą biznesmeni, starsze laski, młodzi chłopcy
Nikt jeszcze nie poszedł do ziemi, od tej trawki, coś ty?
Palą ją dewotki, heretycy nie chcą słyszeć
Że to z czym kręcą jointy przestanie być narkotykiem
Eu sou movido pela capoeira
Eu sou movido pelo berimbau
Breaking My relationship with time&space
Z Crohnem da się żyć