@Mis jak czytam co napisałaś, to mam wrażenie,że słyszę własne myśli, w sensie takim,że też lubię dużo pogadać
.
Ale pewnie daleko mi do Ciebie (w sensie km) więc razem nie potrenujemy
. Ale możemy na odległość
Micha i treningi to raz. Dwa to pokonywanie własnych słabości, walka na granicy wytrzymałości, widoczny i odczuwalny progres, wzrastająca pewność siebie i tak dalej, i tak dalej.]
Czyli wyzwanie? To zdecydowanie dla mnie : D
Co do ciężarixów:
- na początek postanowiłam zacząć z
2kg i kilka h po treningu czuję to...
, szału nie ma, wiem, ale od czegoś trza zacząć!
- technikę? si, w razie czego pstryknę jakieś foty na samowyzwalaczu,żeby ewentualnie tu pokazać,
- fotek mam z 5, przód,tył i bok, jak na nie patrzę,to jedyne co przychodzi mi do łba, to : napyerniczaj z tymi treningami!
- Spoko Ziomek, z warzyw wylukałam tylko 24 kcal, a wklepałam je odruchowo,żeby było wiadomo jakie tam dodatki dorzuciłam;
mam maaasę szpinaku i brokuł zamrożonych,ale na razie drepczę
w ilości ich jedzenia, bo od bobasa jakoś specjalnie warzywa mnie nie rajcowały
- Znajdę coś na jutro w zastępstwie prochu :D :D, jakoś tak wyszło,że tumoroł dwukrotnie pojawia się
- a cycor,wiem,że lepszy indyczy,wiem, ale ja mam taką babiczkę w sklepie w centrum, która ma najlepszego kuraka w mieście (ponoć ze wsi) , aczkolwiek dla mnie kurak czy indyk różnicy nie robi, bo i tak to gotuję i dodaję warzyw, więc mogę przerzucić się na indora, czasem wepchnę jakąś wołowinę,co by na bogato było
Zmieniony przez - UMka w dniu 2012-09-17 19:53:52
Zmieniony przez - UMka w dniu 2012-09-17 19:55:22