PROKSA - GOŁOWKIN 1 WRZEŚNIA w Nowym Jorku

No nie wiem, Martinez trochę by na tym stracił. Gołovkin nie jest znany, ale za to nieziemsko groźny dla obu tych zawodników.

kurde, żeby Grześ nie cofał się w tył, tylko cały czas schodził na boki i nie zaczynał się bić w linach, to potrwało by to pewnie trochę dłużej, czyli zawsze większe szanse na zwycięstwo... i na pokazanie się w HBO. Jak Fiodor mówił, zakręcaj! Nic to szkoda, a Gołowkin cóż puki co jest po za zasięgiem Grześka i nie tylko jego. Maszyna kurna.

co tu duzo pisac

Golovkin genialny,
szybki, mega siolny

technicznie ekstraklasa - super kombinacje, ciosy na doł jak i na góre, sierpy, podbródkowe - wszystko w jednej akcji

Proksa generalnie sam dawał Kazachowi na talerzu okazje do posylania na deski, niepotrzebnie stał przy linach,

jak uderzał i odskakiwal to niezle to wszystko wygladalo

Gołowkin dopiero teraz bedzie miał problem z walkami z kims z czołówki po tym co pokazał z Proksą,

Chavez, Sturm, Barker, Geale - imo nikt z nim nie wytrzyma pelnego dystansu

jak nie dostanie walk w średniej, to może iść wyżej. silny jest, poradził by sobie na pewno

teraz pytanie jak pokierują kariera Proksy

czy bedzie toczyl przez rok-dwa walki z kelnerami w UK,Niemczech itd?

Czy raczej pojda za ciosem i beda dawac mu rywali klasowych?

patrząc chociazby na boxrec(wiadomo ze kontrowersyjny, ale jakies tam odniesienie jest ) za Proksą są: Zbik, Mora, Bursak, Ishida czy Taylor

wydaje mi sie ze szkoda by bylo dawac Prokse na kelnerów, bo fajnie sie go oglada, a walczac z kims kto ma rekord 0-4 czy kurna 10-20 nic to mu nie daje

Damixxx myślę, że teraz prawie na 100% będzie kelner. W ostatnich 5 walkach 4 były bardzo trudne dla Grześka. Ale myślę, że Grzesiek się nie załamie. Hope go nie złamał to i Gołovkin też nie da rady. Będzie szedł dalej, musi tylko trochę odpocząć i zabrać się do pracy.

I dobrze, imo 2-3 średniaków by się teraz przydało Proksie.

Ja mu dalej kibicuje, wyszedł do absolutnego top, ma jaja. Ja to bym go zobaczył z Chavezem (jak już przegra z MArtinezem), junior imo jest w jego zasięgu.

Większość właśnie straciła szacunek do Proksy. Nie zważają jednak, że Gołowkin to chyba najbardziej niedoceniany średni. Sam do niedawna nic o nim nie wiedziałem, dopiero przed walką z Proksą zobaczyłem kto to jest. No i się przekonałem, że to nie jest jakiś tam pompowany miszcz. Pełen szacunek dla Proksy za odwagę i wole walki. Ja też zawsze będę z Grześkiem. Z fartem:)

A ja u mnie wręcz przeciwnie ,Grzesiek zyskał jeszcze większy szacunek. Nikt nie chciał wyjść do Gołovkina a Proksa wziął tą walkę z biegu!!! Mam nadzieję ,że nasz rodak się nie podłamie i jeszcze będzie walczył o najwyższe trofea. Gennady jest niesamowicie silny fizycznie a jego ciosy jak to ktoś wspomniał mają perfekcyjną dokładność ,zawsze dochodzą tam gdzie mają dojść. Przed Kazachem stoją otworem drzwi do wielkiej kariery za oceanem. Wątpię ,że kiedykolwiek dojdzie do jego walki z Martinezem... A szkoda bo była by to doskonała batalia na najwyższym poziomie!

Trzymam kciuki za dalszą karierę Grzegorza ,niech powalczy przynajmniej 3 walki z przeciętnymi rywalami i niech spróbuje ponownie powalczyć o mistrzowskie pasy.

Zmieniony przez - jarzynek w dniu 2012-09-05 20:37:05

Przed walką promotor Gołowkina wspominał, że Proksa przyjął walkę bez mrugnięcia okiem i nawet nie pytał o pieniądze. gdy by takie podejście mieli w tym sporcie inni, to zupełnie inaczej wyglądał by dzisiejszy boks. bardzo ambitny facet

ale... wg mnie brakuje mi zimnej głowy. nie słucha narożnika, nie wykonuje założeń taktycznych. tutaj leży problem - spójrzcie na Gołowkina. totalnie mocna, zimna psycha jak u robota