Na początku powiem coś o sobie. Mam 17 lat. Aktualnie trenuję MMA. Przez ostatni rok dość konkretnie ćwiczyłem w domowych warunkach (jedyny sprzęt jaki posiadałem to dwie hantle, których maksymalne obciążenie wynosiło 15 kg). Teraz postanowiłem zakupić sztangę, ławeczkę, drążek i zacząć trening siłowy. Moim głównym celem jest niewątpliwie siła, dynamika, ogółem rzeczy, które przydadzą się w treningach MMA. Nie ukrywam, że chciałbym też przyzwoicie wyglądać (wiem, że nie zrobię masy niczym Reem, ale parę kilogramów mięśni byłoby mile widziane). Bardzo podoba mi się sylwetka Bensona Hendersona, GSP czy Jona Jones'a (wiem, że jest tutaj nie lubiany i mam nadzieję, że nie zostanę "ukamienowany" przez jego antyfanów ) Dlatego trening, który zaraz zobaczycie jest połączeniem faktycznego treningu pod sw oraz zwykłego treningu siłowego (przynajmniej ja tak uważam ). Czytałem już trochę artykułów, porad innych użytkowników, linków, które były zamieszczane w poprzednich tematach. Jeśli chodzi o dietę to staram się zdrowo odżywiać, jeść co parę godzin, dużo warzyw, owoców.
Elaborat o mnie już dobiegł końca, czas przedstawić Wam mój "trening":
1. Przysiad ze sztangą 3x 10 powt. Dodatkowo mam zamiar po tym ćwiczeniu zrobić 1 serie wspięć na palcach do oporu.
2. Wyciskanie sztangi na płaskiej 3x 10 powt. Dodatkowo mam zamiar po każdej serii zrobić około 10 zwykłych pompek (jeśli siła na to pozwoli to będę robił pompki z klaśnięciem), żeby poćwiczyć trochę dynamikę, eksplozywność.
3. Drążek 3x max (Mam zamiar zakupić drążek z paroma uchwytami, także co parę treningów będę zmieniał uchwyt, żeby ćwiczyć różne mięśnie)
4. Wyciskanie żołnierskie stojąc 3x 10 powt. Zastanawiam się czy wyciskać sztangą, czy może hantlami. Co Wy o tym sądzicie?
5. Pompki odwrotne na ławce, na triceps 3x 10 powt.
6. Wyciskanie hantli na biceps stojąc 2/3x 10 powt.
No i dwa ćwiczenia na brzuch.
Teraz plan treningów w ciągu tygodnia:
Poniedziałek - MMA
Wtorek - trening siłowy
Środa - MMA
Czwartek - wolne
Piątek - trening siłowy
Z racji tego, że nauka coś dla mnie znaczy, sobotę i niedzielę pozostawiam wolną. Gdybym nie wykonał jakiegoś treningu z wtorku lub piątku to przełożę go właśnie na weekend. Jeśli czas na to pozwoli to będę, w któryś z tych dni, wykonywał trening plyometryczny lub "bokserski".
To by było na tyle. Czekam na Wasze opinie, sugestie. Co sądzicie o tym planie? Wiem, że mógłbym dodać ćwiczenia typu martwy ciąg, zarzut, rwanie. Aczkolwiek dopiero zaczynam przygodę z treningiem siłowym i nie chciałbym jej skończyć tak szybko, jak ją zacząłem. Proszę o wyrozumiałość, ponieważ pewnie będę zadawał sporo pytań, które mogą wprowadzić człowieka w zakłopotanie Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi
Zmieniony przez - Sepko w dniu 2012-07-31 16:51:03