zastanawiam się czy lepiej jest zmieniać trening co ok 4 tygodnie czy np. zmieniać ćwiczenia co tydzień?
Podam przykład na bicepsie:
A: 1. Uginanie sztangi prostej stojąc podchwytem 4 serie
2. Uginanie przedramion ze sztangielkami stojąc 3-4 serie
3. Uginanie przedramienia w opadzie tułowia, o kolano, 3-4 serie na każdą rękę
B: 1. Uginanie sztangi prostej (lub łamanej dla urozmaicenia) stojąc podchwytem 4 serie
2. Modlitewnik 3-4 serie
3. Uginanie przedramion ze sztangielkami siedząc na ławce skośnej 3-4 serie
Czy można tak mieszać co tydzień? Czy lepiej co 4 tygodnie raz plan A, a raz plan B?
Pierwsze ćwiczenie uważam za podstawę do rozbudowy bicepsów, dlatego się powtarza, a jedynie dochodzi opcja sztangi łamanej.
Czy na SAA można zrobić nieco więcej serii jeśli zostaje siła na jedną-trzy dodatkowe serie? Czy spowoduje to przetrenowanie oraz szybki zastój?
Czekam na wypowiedzi. Można dopisywać śmiało swoje spostrzeżenia po własnych treningach, swoje uwagi. To jest zawsze w odpowiedziach na moje pytania mile widziane.