Witam wszystkich, którzy myśleli, że po tygodniu dam sobie spokój!
Na początek, żeby rozjaśnić Wam umysły, jak wyglądał mój weekend :P
Sobota:
- I posiłek: płatki owsiane 50g+ mleko + rodzynki 20g
- II posiłek: chleb razowy 200g + rolada
Dalej mało pamiętam, więc przemilcze ;)
Niedziela:
- I posiłek: banan + 3 kostki czekolady + 2 kawałki mięsa z grilla
Sen 2h
- II posiłek: ziemniaki + kotlet + sałatka
- III posiłek: chleb razowy ~150g + mały kotlecik
- IV posiłek: pół kostki sera twarogowego
Wpadło też niestety całkiem dużo napojów gazowanych, ale cóż...
Teraz część właściwa, czyli dzisiaj:
Dieta:
I posiłek:
-płatki owsiane ~100g + 200ml mleka 3,2% + rodzynki ~35g
-jajecznica z 3 jaj
II posiłek:
-chleb razowy 200g + wędliny
-10 serc drobiowych
-pomidor
III posiłek: (z racji, że jestem uzależniony od posiłku mamy, kombinowałem)
-jajo smażone
-kawałek smażonego kalafiora
-ryż biały 100g
-jogurt naturalny 180g
-kawałek ogórka
TRENING
Po treningu:
-banan
IV posiłek:
-ryż biały 100g
-15 serc drobiowych
-pomidor
V posiłek: (zaraz zjem
)
-pół kostki sera twarogowego + wiórki kokosowe + trochę pestek dyni
I punkt kulminacyjny:
Trening ACT nr 4 (30.07.2012):
1) Napinanie mięśni brzucha leżąc 15/15
2) Wspięcia na palce na jednej nodze 15/15
3) Wykroki 14/14
4)Negatywy na drążku nachwytem 8/8
5)Pompki klasyczne z szerokim rozstawem rąk 11/11
6) Wyciskanie hantelki 5kg siedząc 9/9
7)Uginanie przedramion z hantelką 5kg stojąc 11/11
8) Pompki w podporze tyłem 13/13
9)Uginanie nadgarstków z hantelką 5kg 12/12
Wrażenia:
Dzisiaj nie byłem jakoś zabójczo zmęczony. Trochę kombinowałem przy ćwiczeniach żeby poprawić technikę, ćwiczenia same z siebie mnie męczyły, jednak już nie tak bardzo jak ostatnio i drugi obwód zrobiony bez problemu.
To tak. Wykroki były robione prawie jak zawsze, nieco zwiększyłem długość kroku, ale tak samo działały na mnie. W negatywach opuszczałem się nieco szybciej i dało efekt. Zamiast zabójczego zmęczenia rąk, jak to miało miejsce w ostatnich obwodach, poczułem plecy przy opuszczaniu, zwłaszcza w drugim obwodzie. Co do pompek.. Opuszczałem się wolno, za to powrót do pozycji początkowej robiłem "gwałtownie", tak jak pan z TV SFD.
Ostatnim ćwiczeniem było uginanie przedramion z hantelką, tam zrobiłem tak, że w końcowej fazie opuszczania obracałem hantel, toteż w fazie początkowej podnoszenia trzymałem go jakby "nachwytem".
To tyle :)
Na allegro posiadam informację, że hantle powinny pojawić się do środy (mają 2 dni, ale w weekend zamówiłem, a wtedy nie pracują
)
Tak więc czekam z nadzieją, że w piątek wrzucę już 10kg
Pozdrawiam i zapraszam do zapoznania się z "króciutką" lekturką
Zmieniony przez - Wizygran w dniu 2012-07-30 21:03:51