Pantomeusz

witaj
również będę zaglądał

Zapowiada się ciekawie, włączam powiadomkę

no ciężary już ładne:) ciekawe jakie ja po roku stażu będę tyrał ciężary:) Nic tylko progresu życzyć!:D

Od jakich obciążeń zaczynałeś?

40 kg w WL i 50 kg w siadzie było wyzwaniem

Serio?

Tak, ale zaczynał od wagi w okolicach 65 kg. Zresztą niech sam opowiada historię swojego życia.

Shit, ja zaczynałem od takiej samej wagi i aktualną też mam taką samą.

No właśnie, gdzie on? Kurna, wszyscy pier.dolą, że geny nie mają nic do rzeczy, więc muszę się dowiedzieć jak Tomek trenował dokładnie. Może mnie czymś oświeci.

Na wszystko odpowiem w niedzielę. Wyniki akurat bez szalu, no ale trzeba od czegoś zaczac. Na zawodach juniorów przy dobrych wiatrach nie byłbym ostatni . Fluor- szerokość na tle talii nie wygląda źle, ale grubości nie ma wcale. Miłego weekendu

Zmieniony przez - PanTomeusz w dniu 2012-06-30 13:43:23

pawel1235

Shit, ja zaczynałem od takiej samej wagi i aktualną też mam taką samą.
No właśnie, gdzie on? Kurna, wszyscy pier.dolą, że geny nie mają nic do rzeczy, więc muszę się dowiedzieć jak Tomek trenował dokładnie. Może mnie czymś oświeci.

Największy progres (i siłowy i masowy) zaliczyłem na 5x5.
Przy pierwszym treningu 5x5, podczas przeprowadzki, naciągnąłem sobie plecy, więc MC i siady poszły na drugi plan. Ława i wiosło zrekompensowały mi jednak zastój w ww. (ława: +12,5kg -2powtórzenia; wiosło: +~15kg). Warto wspomnieć, że w WL miałem zastój i nie mogłem dołożyć ani powtórzenia ani kilogramów.
Przy drugim ława się zatrzymała, więc jej nawet nie starałem się wymęczyć (no, domęczyłem +2,5kg ) za to z tygodnia na tydzień dokładałem na siadach i w martwym ciągu.
Co do progresu masowego (wiem, że zdjęcia są nie pod tym samym kątem, w złym oświetleniu itd., ale coś widać), to wstawiam porównanie "przed i po pleców". One zdecydowanie najbardziej dostały na planie. Oba zdjęcia na luzie, po treningu. Tak, urosłem na fbw, na zakresie 3-5powtórzeń

Generalnie:
MC- technika i ciężar przyjdzie
WL- na pewno dobry mostek+rozgrzanie nadgarstków sporo dają. Generalnie mi WL ruszyło, gdy dowiedziałem się, by "nie wyciskać ciężaru, a odpychając się od niego wpychać się karkiem w ławę".