Od pewnego czasu mam pewien problem z układem pokarmowym, wzdęcia, uczucie pełności, biegunka ( latam do toalety po posiłkach, potem jest ok), czasem zgaga. Właściwie cały czas ciągnę dietę na masę (około roku) która wygląda następująco:
rano: płatki owsiane + banan
reszta dnia: 3 torebki ryżu + 400g kurczaka(rozdzielone na 3 posiłki) , 2 razy gainer po 70-130g
noc pół twarogu białego
Nie wiem z czego wynika ten z problem czy z tego że za długo to ciągnę i czas odpocząć, czy może za mało warzyw, lub przez to diete wyniszczyłem sobie flore bakteryjna w jelitach.
Więc co zrobić w takiej sytuacji zmienić diete dodać wiecej warzyw jogurtów, owoców mniej białka, weglowodanów i tłuszczy , zarzucić jakiś probiotyk ? Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł jak zadbać, jakieś zioła, herbatki itd ?
Z góry dziękuje za pomoc :)