Skuteczność...

ja biłem sie z gosciami wazacymi 90-100kg przy 190cm wzrostu. moje wymiary masz w profilu. po tych walkach jestem na 100% pewien, ze walka w parterze z takimi bykami, jest dużo bardziej bezpieczna - mimo, że nigdy nie cwiczylem nic z tym zwiazanego [bjj/zapasy/judo], to własnie dzięki parterowi tylko raz dostałem w ciągu ostanich 2 lat na solo. A było ich troche.A wymiataczem to raczej nie jestem.

pozdrawiam

Mati. Pod warunkiem ze ma on doskonale opanowane wyjscia.

Paweł Ziółkowski

Paziuu miejsce i godzina ! ;)
Ciezary sa ok tylko na klate chcialbym wiecej
Poza tym na treningu(BJJ) troche mi lokiec wysiadl i nie wyciskam na sztandze
Lifter

Paziuu,ja sam jestem duzy i ciezki i z cala pewnoscia moge powiedziec Ci,ze pierwsza przed sila jest jednak technika.Wez pod uwage,ze wysoki i ciezki zawodnik jest o wiele mniej mobilny,ma wyzej srodek ciezkosci,najczesciej jest tez mniej sprawny ruchowo.Trudno go wyciac,czy rzucic,ale jak lezy,to lezy.W parterze szanse prawie sie wyrownuja.Mniejszemu latwiej sie poruszac dookola przeciwnika,a co do"utrzymania" wiekszego na dole,to dzwignia jest dzwignia,a duszenie-duszeniem i nie ma znaczenia ile kto wazy.Naprawde niebezpiecznie jest poki duzy stoi,bo wtedy moze w pelni wykorzystac swoja sile.

Zabralem kolesia na BJJ ktory jwst wistrzem poludniowo-wschodniej GB w boksie w wadze ciezkiej 110kg,kostka na brzuchu ,murzyn(jesli to ma jakies znaczenie) 210 kg na klatke rekord zyciowy.
Walczyl z Machinio kolesiem z Rio ktory ma purporowy pas i wazy 73kg, walczyli bez gi i bez uderzen.
Paul (boxer) przez pierwsze 3 minuty rzucal machinio po sali potem sie zmeczyl a na koncu Machinio spokojnie mu zalozyl(jak to mowi Boruta) blache i walka sie skonczyl.
Lifter
P.S. moze z uderzeniami by bylo inaczej ale jak by zeszli do parteru to ma wciery.

Ten ciezszy jest zapasnikiem (tzn teraz kazdy z czolowki trenuje MMA).

O! To już lepiej...Więcej wypowiedzi, więcej prawdy, dla mnie...Ale:dźwignia, duszenie/gościowi, jak ja 2 rękami nie mogę poradzić z jego 1?A co dopiero, nawet jak siedzę na nim(dajmy na to, przy dużym fuksie), wystarczy ,że przytrzyma za frak i raz celnie trafi.Siła to siła.Obstaję przy tym.
Lifter, jak przylecisz, to leć do Jasionki-lotnisko w Rzeszowie, daj znać, wpadnę z kumplami, Ty weź swoich (będzie zadyma - będzie TV - będzie reklama SF(Di)):&

among the blind a one-eyed man is king

A tu linko do fajnej fotki: maly vs.DUUUUZY
www.sherdog.com/fightfinder/sherdogsfightpics.cfm?matchId=342




Zmieniony przez - "Mati" w dniu 2001-12-09 23:39:24

Lifter, jak walczyli bez uderzeń, to, przecież to nie miało sensu...co prawda niby technika przeciw sile, ale to żadna real walka, chociaż podziw dla Machinio...za wytrwałość.

among the blind a one-eyed man is king

Paziuu,uwierz mi,ze jak bedzie np.dzwignia na stope,to duzy nie bedzie myslal,zeby"wziac za frak",tylko zeby ten bol sie skonczyl.Nie bedziesz na nim siedzial pol dnia,zlamiesz co masz zlamac i spie*****sz.