SHIRLEY - lekka redukcja z Waszą pomocą :)

to byl caly niedozwolony wieczor... ;) ale nie czuje sie z tym dobrze - ostatni taki na dlugi czas!

;(((((((( chyba sie zarycze!!! caly dzien myslalam o tym, ze sie w koncu poruszam troche (ostatni raz bylam na silowni w piatek)... NICI! prawa łydka odmowila posluszenstwa, ledwo chodze... leze nasmarowana dziwna mascia i licze...hm, modle sie zeby dzialala jak trzeba (albo i lepiej)... Juz wczoraj noga dawała jakies znaki... czy to mozliwe zebym ją w piątek przetrenowala i dopiero dziś odczuwała tego skutki? (dziś najmocniej). Prócz maści z ibuprofenem cos jeszcze moge zastosowac? Nigdy czegoś takiego nie miałam... ;(((

Zmieniony przez - shirley w dniu 2012-03-05 21:24:54

przede wszystkim nie ma co sie łamać i panikowac kontuzje czasami sie zdarzaja, tak to juz chyba po prostu bywa.. ja ostatnio jak naciagnelam sobie lape, uzywalam masci ketonal, przeslo po 2 dniach mniej wiecej, nie robilam nawet zadnej przerwy od silowni glowa do gory!

duzo plywalam, jezdzilam na zawody, duzo mialam ruchu swego czasu (niekoniecznie tylko lekkiego czy umiarkowanego) i nigdy mi sie nawet cos podobnego nie zdarzylo. Tak sobie zaczynam myslec, że juz i wiek chyba robi swoje ;) a tak powaznie - pewnie kiepska rozgrzewka w piatek byla, mam za swoje. No ale zawsze lepiej miec za swoje niz... za cudze :D regeneruje sie cierpliwie zatem! dzieki melmanka ;)

rozgrzewka to podstawa! ja juz sie tego nauczylam a jesli troche Cię to pocieszy, ja wczoraj moj trening zaczelam ze jeszcze dobrze na silownie nie weszla, a juz przytrzasnelam sobie palec w drzwiach (by the way fakera )

Zmieniony przez - melmanka w dniu 2012-03-06 08:18:28

faker? moze to znak...? :D juz sie tak przyzwyczailam do tego rytmu ( 3 razy w tyg.), że naprawde dziwnie sie czuje wymyslajac sobie jakies zamienniki na ten czas. Co do rozgrzewki- oj wiem i juz bede pamietac do konca zycia! ale tak sobie mysle - moze to tez dlatego ze mialam dobry dzien w piatek, za duzo endorfin mi przywalilo w mozg i sie zapomnialam (porwalam) na za mocny trening ;)

poza tym, zawsze mozesz isc na silownie, odpuscic nogi a zrobic tylko gorne partie to tez jest jakas mysl (ja tak zrobilam ostatnio)

myslalam o tym , tyle ze ja w ogole ledwo chodze... :( mam nadzieje, ze jutro uda mi sie tak zrobic, jesli nie - zawsze cos moge pokombinowac w domu :)

chociaz musze Ci sie przyznac, ze czai sie we mnie nutka niepewnosci - zarowno co do treningow jak i diety... Nie mam pewnosci czy wszystko robie ok...

BTW - dzisiejsza micha




Zmieniony przez - shirley w dniu 2012-03-06 09:12:55


PS. "posiłek nr 1" - rozbity na 2

Zmieniony przez - shirley w dniu 2012-03-06 09:15:14

a jaki Ty masz rozklad miec btw?