Moje zdanie
Zaczalem chodzic na bjj gdzies od okolo pazdziernika. Czyli teraz bedzie trzeci miesiac treningow. Co prawda po ostatniej kontuzji na treningu, musialem sobie zrobic dwu-tygodniowa przerwe (zebra). Ale mam troszke inne nic Acton odczucia. Nie wiem dlaczego masz problemy z przewroceniem kolesia na ziemie. Ostatnio w stojce walczylem z kolesiem o glowe wyzszym i ciezszym prawie 10kg i jakos nie sprawialo mi to zadnego problemu. Prawie za kazdym razem lezal. Juz nie mowiac o kolesiach mojej postury i mniejszych. To raczej byla bulka z maslem. No ale w parterze to juz raczej staz treningowy sie liczy. A tego mi brakuje, ale z czasem...
Sparowalem sie rowniez z kolesiem, ktory nalezy do zaawansowanych i raczej tez bez wiekszych problemow go przewrocilem. Najpierw on mnie probowal, ale nie dal rady. Co prawda na macie moglem tylko go zablokowac i przycisnac, bo nie znalem jeszcze technik konczacych, ale na to przyjdzie jeszcze czas.
Niektorzy mowia, ze silownia duzo nie daje, a wedlug mnie daje i to bardzo duzo. Jeszcze nie dawno bylem strasznym leszczem, ale po poltora roku treningow na pakierni sprawa sie drastycznie zmienila. Sila sie zwiekszyla prawie trzykrotnie, masy tez troche przybylo. Co na pewno nie cieszy moich partnerow treningowych.
Co do ulicy, to wole sie nie wypowiadac. Jak bede mial okazje to podziele sie wrazeniami ;)
Acton: wedlug mnie nie zrazaj sie tylko cwicz dalej, jestem pewien ze to samo przyjdzie, nawet nie bedziesz wiedzial kiedy, a moze po prostu troszke wiecej pewnosci siebie na sparingach?
A co zrobic, gdy siedzisz na kolesiu? Na ostatnim
Vale Tudo uczylismy sie jak przywalic z kolana, jak lac po twarzy piesciami (wysoko lokcie). Po takiej serii przeciwnik raczej mialby dosyc. Po kilku strzalach moznaby dzwignie, albo przydusic. Choc nie sadze by byla potrzeba.
ps. polecam wszystkim parter z dziewczyna :)
Pozdrawiam