Kontazja dolenej cześci pleców przy martwym

No mam. Ale filmu przez najbliższy miesiąc nie zrobie bo ledwo się schylam z pustymi rękoma, a co dopiero z jakimś ciężarem.
Są może jakiś sposoby by przyśpieszyć "zdrowienie" moich biednych plerów?
Nalepiłem jakiś plaster rozgrzewający, ale nie czuje zbytniej poprawy...

no tak szybko Ci nie przejdzie

wracając do poprzednich moich sugestii- musiało nastąpić w którymś momencie zbytnie wygięcie kręgosłupa, dziej się tak również częśto -a może nawet więćej- z mniejszym cieżarem, który zdarzy się zlekceważyć.

ja kiedyś, wykonując ostatnie powt. i w ostatniej serii przysiadu na ciężarze 60kg- czyli jakieś 30-kilka procent normy- tak siadłem, po czym jeszcze wstałem, ze przez kilkadziesiąt sekund wogóle nie mogłem nawet drgnąć, tak zablokowało.

a był to taki trening luźny z małym obciążeniem, taki wstęp do innej nieco metody treningowej.

wynika z tego, że skoncentrowanym trzeba być zawsze- a już szczególnie gdy robimy coś choćby minimalnie zmienionego...

apokalipsa

no tak szybko Ci nie przejdzie

wracając do poprzednich moich sugestii- musiało nastąpić w którymś momencie zbytnie wygięcie kręgosłupa, dziej się tak również częśto -a może nawet więćej- z mniejszym cieżarem, który zdarzy się zlekceważyć.

To całkiem możliwe bo podszedłem do serii bardzo luźno, ze świadomością że mam zaniżony ciężar...
A co teraz mogę zrobić by złagodzić ten ból pleców?

Byłem u lekarza, bo plery nawalają mnie nadal. Lekarz stwierdziała że to na pewno nie jest uraz kręgoslupa, bo by mnie bolało od razu, a nie po kilkunastu godzinych.
Mówi że naderwałem sobie jakieś włókno mięsniowe i poboli może jeszcze ze 2 tygodnie. Wiec musze zacisnąć zęby i przeczekać.

Naciagnales prostownik grzbietu - najprawdopodobniej. Po ciezarach wnioskuje iz jestes poczatkujacy. Pierwsza sprawa w martwym ciągu nie zabieramy sztangi ze stojakow, bo nawet zanizony ciezar powoduje ze zawsze ZABIERAMY JA NA HIPEREKSTENSJI GRZBIETU, gdyz cialo dazy do rownowagi. Robisz calkowity rewers anatomiczny tego cwiczenia, gdy sztanga jest na dole - prace inicjuja zawsze nogi (ktore sa jednoczesnie naszym "bezpiecznikiem" w razie przeciazenia nogi po prostu nie oderwą od ziemi danej sztangi LUB opuszczą gdzies w polowie) dopiero pozniej wchodzi MOCNIEJSZE akcentowanie grzbietu, Ty postapiles dokladnie odwrotnie, nogi w zaden sposob Cie nie chronily bo zaczales ruch od gory, ugiales sie w biodrach i kontuzja gotowa, oczywiscie strzelam w ciemno, ale to bardzo prawdopodobne ze masz slabe dwuglowe ud, ktore tez w zaden sposob niepotrafily Cie uchronic. Organizmu nie oszukasz, nastepnym razem nie rob wiecej takich glupot