wiem że był już taki temat ale opiszę swoją sytuację:
rozciągnięty byłem zawsze nie za mocno. Od ponad tygodnia codziennie robiłem swoje ćwiczenia i z każdym dniem coraz lepsze efekty choć teraz nie wiem co robić, u mnie wyglądało to tak:
- siad na łóżku nogi jak najszerzej i albo do prawej lub do lewej nogi robiłem skłon lub do środka tyle że łapałem się rękami końca łóżka i pogłębiałem skłon,
- kładłem nogę na szafki i do nogi wyżej skłon i do nogi opartej o ziemie.
Doszedłem do poziomu swojej szyi a w rozciąganiu siedząc zrobię do końca ćwiczenia nr; 17,18,19,20 tak że na lajcie skłon do kolana a nawet dalej. Chodzi mi o to że pewnie moje ćwiczenia nie są najlepsze ale coś już tam zrobiłem. Chcę kopać bardzo wysoko, stąd pytanie co mam dalej robić a czego nie czy ten cel osiągnąć. Kiedyś słyszałem że w miesiąc można tak się wyćwiczyć że szpagat nie stanowi żadnego problemu czy wysokie kopnięcia.
Pozdrawiam