UFC on FX - wyniki

Walka wieczoru:
155 lbs.: Jim Miller pok. Melvina Guillarda przez poddanie (duszenie zza pleców), 3:03 runda 1

Główna karta:
170 lbs.: Josh Neer pok. Duane’a Ludwiga przez techniczne poddanie (gilotyna), 3:04 runda 1
135 lbs.: Mike Easton pok. Jareda Papaziana przez większościową decyzję, 29-28; 30-27; 29-29
265 lbs.: Pat Barry pok. Christiana Morecrafta przez KO (lewy sierpowy i ciosy w parterze), 3:38 runda 1

Walki w FUEL TV:
185 lbs.: Jorge Rivera pok. Erica Schafera przez TKO (uderzenia w parterze), 1:31 runda 2
155 lbs.: Khabib Nurmagomedov pok.Kamala Shalorusa przez poddanie (duszenie zza pleców), 2:08 runda 3
170 lbs.: Charlie Brenneman pok. Daniela Robertsa przez jednogłośną decyzję, 2 x 30-27; 29-28
155 lbs.: Fabricio Camoes pok. Toma Haydena przez poddanie (duszenie zza pleców), 4:03 runda 1
145 lbs.: Daniel Pineda pok. Pata Schillinga przez poddanie (duszenie zza pleców), 1:37 runda 1
135 lbs.: Nick Denis pok. Josepha Sandovala przez KO (łokcie w klinczu), 0:22 runda 1

Obejrzałem na razie tylko dwie interesujące mnie walki.
Guillard vs Miller - znowu Guillard pajacował, jak się walczy z kimś takim jak Miller, to trzeba sobie odpuścić efektowne kolanka z wyskoku, tylko metodycznie rozbijać w stójce. Wynik walki mi odpowiada, nie lubię facetów farbujących włosy :D

Barry vs Morecraft - łatwość, z jaką Barry wpada we wszelkiego rodzaju poddania, jest przerażająca. Cieszę się, że wygrał, ale złamanego grosza bym na niego nie postawił w żadnej walce, jest bardzo nieprzewidywalny, i to w tym gorszym tego słowa znaczeniu.

Chyba Barry zdenerwowal sie na Herba, ze ten go za mocno odepchnal A jego cios faktycznie a'la Tyson.

Eh, ten Guillard, koleś ma wszystko i to wszystko spieprzone przez zbyt gorącą głowę. Facet nie potrafi kalkulować, za bardzo się napala, nie analizuje, nie wyciąga wniosków z poprzednich walk. Lipa ogromna, że znowu przegrał przez poddanie...

Pat Barry zayebiste KO, ale faktycznie w ciągu 3 minut 3 próby poddania i nie sądzę żeby to u niego się zmieniło.

Póki co reszty nie oglądałem

Gala dobra walki szybkie i tresciwe choc niebyło emocji bo połowy nazwisk wogle nieznałem , dobrze ze Barry wygrał choc jak był na glebie to myslałem ze juz po nim ,szkoda Melvina ale chciał za bardzo efektownie walczyc

Gala dobra, może mniej spektakularna niż poprzednia, lecz też ciekawa. Szkoda Guillard'a, facet z takim potencjałem, eksplozywnością i znów przegrana przez poddanie. Może mu to przejdzie z wiekiem...
Barry to straszny jednowymiarowiec, ale bije ładnie.

Gala świetna, bardzo ładne walki, poddania i KO właściwie przez cały czas. Świetna robota Neer, Pinieda, Denis, Miller....

Barry nawet pokazał obronę przed poddaniami, co mnie zszokowało, myślałem, że będzie po nim, już w pierwszej minucie.

Potem WRESZCIE ładne G'n'P po trafieniu przeciwnika, zamiast "a niech wstanie" z Cro Copem i tragicznie zakończonego berserku z Kongo.

Mimo wszystko poczekam z jaraniem się 'nowym' Barrym aż zawalczy z kimś mniej cienkim niż ten Morecraft.

Nick Denis fantastyczne łokcie w stójce, nieczęsto się takie widuje w MMA.

Habib wyglądał jakby tańczył jakieś Dagestańskie tańce ludowe w klatce, ale działało, dobra walka.

Co do Melvina, to nie wiem jak cienki parter ma mu przejść z wiekiem, o ile oczywiście nie przyłoży się bardzo ostro.

Poza słabawą obroną i słabym 'IQ' w walce jest mówiąc bez ogródek nędzny w grapplingu jak na obecny poziom w UFC więc jak tylko 80% dywizji go zaciągnie w dół to jest pozamiatane. Zdziwiony nie byłem.

Barry widać że właśnie podszkolił obrony przed poddaniami. Inna sprawa to jego obrony przed obaleniami. Ale ładny nokaut i radość ze zwycięstwa.
Melvin podobno znowu za bardzo się podpalił, mówicie? Walki jeszcze nie oglądałem. Melviny już tak mają.
Piękny nokaut od łokci w walce Nicka Denisa z Sandovalem, polecam wszystkim żeby obejrzeli. Nawet w takiej "kurduplowatej" wadze łokcie są ciągłym zagrożeniem. Niech reszta bierze przykład i ostro trenuje ten element bo ogólnie dość rzadko się je widzi.

Nick Denis po zbiciu do 135 wyraźnie zaczął szaleć, czekam na kolejne walki.

Świetna gala, szkoda że zainteresowanie odwrotnie proporcjonalne

Na Barrego nie marudźcie że wpada w poddania, bo uciekał z nich dzisiaj jak rasowy grappler, przy tej balaszce tuż przed wygraną już myślałem że koniec a tu prosze, zgrabnie sie wywinął. No i zakończenie walki bardzo efektowne.

A do Guillarda to grochem o ściane, jak można mieć tyle walk, takie doświadczenie, a ciągle ten sam błąd popełniać? Doskonale wiedział z kim walczy, z Jimem Millerem, topowym zawodnikiem, i jak już coś mu zaczęło wychodzić to sie podpalił i... Miller to wykorzystał. No cóż, brawa dla Jima za przetrwanie tgo dosyć silnego natarcia na początku i zachowanie zimnej krwi

Denis piękne KO, klasyczny tajski klincz.

wow.. teraz oglądam walki z tej gali i rzeczywiście jest na co popatrzeć

No to Melvin jest teraz dalej od TSa niż kiedykolwiek...

Barry ładne KO. Dobra gala

O ile przy poprzedniej walce bolało mnie że Melvin jest oddalony od TS-a, to przy tej ten fakt nawet nie zaprząta mojej głowy. Po prostu faktycznie na to nie zasługuje, bo co innego wypadek przy pracy a co innego rutyna

Po przegranej z Lauzonem, szkoda mi go bardzo było, bo myślałem że dałby dobrą walkę mistrzowską. Teraz wiem, że po prostu nie dałby rady, chyba że lucky punchem. Ma zbyt widoczne i zbyt czesto powtarzające się braki.

No i gorącą głowę.