jestem bylym zawodnikiem Put-u, wiec czuje sie w obowiazku do odpowiedzi na kilka kwestii poruszanych na forum.
jezeli chodzi o system oceny ukłsadów to niestety nie mogę do końca zgodzić się z Gizmo. Faktycznie, system punktacji wyklucza możliwość spotkania się dwóch dobrych zawodników przed rundą finałową ale, niestety nie jest on moim zdaniem do końca uczciwy. Startowałem na zawodach "starego" PUT-u i mam na swoim końcie kilka medali zarówno w układch jaki w walkach, więc moje spostrzeżenia są poparte wiedzą teoretyczną jak i praktyczną. Pierwszy raz spotkałem się z systemem punktowym na Pucharze Świata TI które odbywały się w Opolu i od razu zraziłem się do tego systemu oceny. Wykonałem układ, dostałem noty i czekam... Po kilku następnych zawodnikach na planszę wchodzo Irlandczyk i psuje cały układ a noty dostaje dużo lepsze. Podobne blędy dostrzegam na każdych zawodach gdzie krzywdzi się w ten sposób conajmniej jednego lub dwóch zawodników. Sędziowie po prostu nie pamiętają jak układ wykonali poprzedni zawodnicy. Jednak muszę przyznać, że plansza pod nadzorem Gizmo ocenia naprawdę dobrze
Problem ewentualnego spotkania się dwóch najlepszych zawodników przed finałem rozwiązałby system rozstawienia najlepszych zawodników po dwóch stronach drabinki.
Co do kwestii PUT-u i PFT to najlepszą osobą do sprostowania kilku błędnych informacji podanych wcześniej będzie Gizmo ( był chyba w organizacji od samego początku ). Z tego co ja pamiętam to PUT był stowarzyszeniem narodowym organizacji TKD GTF ( tak jak PZTO dla WTF ). Na dzień dzisiejszy bliżej jest mu do TKD TI niz GTF. Pierwszym prezesem był p.Gąsior a obecnie p.Pawlak. Rozłam nastąpił parę lat temu a powodem była polityka organizacji prowadzona przez p.Gąsiora. Jeżeli chodzi o osobę p.P.Gąsiora to nie oceniam jej zbyt wysoko. Z tego co wiem to obecnie PFT (orgnizacja założona po rozłamie przez p.Gąsiora) nie należy do żadnej z międzynarodowych organizacji (chyba został usunięty z GTF-u oraz TI). Z PFT odchodzą kolejni instruktorzy ( p.W.Dolny do ITF-u północnokoreańskiego, kluby z Gorzowa i Dzierżoniowa z powrotem do PUT-u).Co do poziomu sportowego to moimm zdaniem PUT i PFT dzieli przepaść. Na zawodach PUT-u pojawia sie coraz wiecej miedzynarodowych ekip, m.in. Kazachstan, Niemcy, Armenia, Ukraina, Anglia a ostatnio Argentyna. Coraz więcej zawodników specjalizuje się semi i
light contact'cie. Cieszy obecność zawodników z ośrodków z poza TKD np. Piaseczno. Krokiem naprzód jest równierz obowiązek noszenia doboków - wzór tradycyjny lub WTF (przed tą zmianą osoba która wchodziła na zawody mialaby problem z rozszyfroiwaniem sportu KB czy TKG). Kolejnym punktem po stronie PUT-u jest równierz obecność miedzynarodowych autorytetów na seminariach ( mistrz C.K.Choi 9 dan, mistrz Pyo Rak Sun 8 dan) oraz współpracy z innymi organizacjami, np. TKD TI ( możliwość organizacji przez PUT Mistrzostw Europy TI). Punktem po stronie PFT jest natomiast PR związany z promocją federacji. Faktycznie dużo lepszy niż PUT.Niestety sam PR to nie wszystko, tracą na tym tylko dzieciaki które są prowadzone przez słabych instruktorów ( znam przypadki skoków z 1cup na 2 dan )