szmaja/redukcyja

rallygunia

Hahawidzę że tak samo kochasz aero jak ja

To nudne, a do tego zupełnie jakieś takie nienaturalne dla mnie.
GPP z kolei są wyzwaniem, ale brakuje mi przestrzeni (dlatego będę próbować w domu) - bo na siłce mi jakoś głupio skakać i padać :P

szmaja

To pedałowanie jest jakieś zbawienne dla procesu redukcji?

Delikatna próba ominięcia Wszyscy kochają aero

szmaja

To pedałowanie jest jakieś zbawienne dla procesu redukcji?

No baaa, w koncu nie dla przyjemności
sissi rob tak :

obliques

szmaja

To pedałowanie jest jakieś zbawienne dla procesu redukcji?

No baaa, w koncu nie dla przyjemności
sissi rob tak :

f***! To jakaś masakra! Znalazłam jakąś lajtową wersję. Przy tym się zabiję, więc jak za tydzień ucichnę, znaczy nie przetrwałam! :p

Umieram dzisiaj od okresu - głowa mi pęka, zjadłam 2 jabłka, jakoś mnie na nie przyssało.

_____


TRENING piątek

wyciskanie płasko8x10/6x12,15/6x12,5/4x15/4x15 *max
wiosłowanie 8x20/6x30/6x32,5/4x32,5/4x30
wyciskanie skos dół8x10/10/11/11
przyciągnie dolnego wyciągu8x25/30/35/35
wyciskanie wąsko8xpusta/5/10
młotkowe3x8x8kg

nie zdążyłam aerobów :(

Zmieniony przez - szmaja w dniu 2011-11-04 16:07:30

Trening z wczoraj:

rozgrzewka kilka minut machania i orbiego.

RDL 8x30/8x40/6x45/4x47,5/4x50 (max - przy 4-tym plecy mi się zgięły)
Sumo MC 8x30/6x35/6x37,5/4x37,5/4x40 (max!)
uginanie leżąc (odwodzenie w tył) 3x10x40
unoszenie bioder 3.3.1.0 3x10 (tego nie czuję, muszę zrobić lepiej)

10 minut pedałowania po treningu, a rano popedałowałam ok.40 minut.

Miska:

7 jajec
10 ml oliwy
5 musztardy
10 g masła
brokuły
40g chleba żytniego

Dzisiaj mój obwisły brzuch, trening "kick power".




Zmieniony przez - szmaja w dniu 2011-11-08 10:13:04

daj nogi wyzej i spinaj poslady to poczujesz

O kurde, spinaj poślady spinaj, ja to czuję ostrodupsko boli po tym, zobaczysz

Wiem wiem, to ćwiczenie na pewno można poczuć, ale byłam też już okrutnie zmęczona po sumo i rdl - one mi dają czadu po pośladach tak, że potem pozostałe 2 ćwiczenia robię "na ostatnich nogach", mam też dość bolesne zakwasy :P To też jest trening, który lubię!

Aha, dzisiaj waga 63,1, ale nie miałam czasu, żeby się pomierzyć. Właśnie skończyłam okres.

Zmieniony przez - szmaja w dniu 2011-11-08 10:53:58

I tak jesteś dobra, pedałowanie po treningu, wow, szacun! Ja po siłowym konam sobie cichutko przez jakieś pół godziny...

azzi

I tak jesteś dobra, pedałowanie po treningu, wow, szacun! Ja po siłowym konam sobie cichutko przez jakieś pół godziny...

Szefowa kazała. Nie ma dyskusji