Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
11
Napisanych postów
673
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
7272
podam moj przyklad
zaczalem koksowac w wieku 19 lat napoczatku lekko, cykle zazwyczaj 8tyg, odblok i zeby nie pprzesadzac robilem 2 cykle w roku. Pozniej coraz bardziej sie wciagnalem i wygladalo tak ze pomiedzy 24-27 roku zycia lecialem 12-16tyg cykl odblok 4tyg + 2 tyg na sucho i znow BOMBA. Z wiekiem wydawalo mi sie ze zmadrzalem (28lat) i ze nie potrzebuje sie dowartosciowywac SAA. Porobilem badania (wszystkie sa w normie) wszystko dziala jak trzeba poza psycha. Ciagnie mnie ciagle do bycia ON. Ten stan kusi. To wlasnie jest to bledne kolo sterydowe. Jak sie za gleboko w tym siedzi to ciezko wyjsc.
Czy ktoremus z was udalo sie po kilku - kilkunastu latach koksowania calkowicie zaprzestac i co najwazniejsze nie myslec o tym by dalej nie kusilo ?
Remember to keep yourself alive, there is nothing more important than that
Szacuny
872
Napisanych postów
15001
Wiek
37 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
261568
A udalo sie komus wyjsc z nałogu polegajacego na robieniu porannej kupy? albo; dlaczego codziennie rano jesz sniadanie? Jestes uzalezniony! Musisz je zjesc! a przeciez moglbys zaczynac od obiadu albo trzymac kupe do wieczora... Kolejny przykład: kawa bez ktorej milionowe bandy cpunow na całym swiecie(globalne uzaleznienie?) nie mogą "funkcjonowac"
Sterydy sie bierze w konkretnym celu. Nikt do niczego nie namawia ani nie "kusi". Nie jestesmy w przedszkolu. To samo alkohol, papierosy narkotyki czy te nieszczesne sterydy. Moge je brac ale nie musze. Nie mam jakiegos cisnienia. Jesli to robie - to w konkretnym celu i wtedy rzeczywiscie MUSZE bo inaczej nie dam rady - proste
Reasumujac; wszystko sprowadza sie do jednego - ROBISZ TO CO MUSISZ
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2011-11-01 17:29:13
Szacuny
23
Napisanych postów
3110
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
26608
pewnie trzeba by bylo wogole przestac cwiczyc bo tak to ciezko zwlaszcza jak sie koksowalo latami. bo na offie juz nie idzie, i nie chodzi o to ze np idzie juz wolniej, naprawde juz nic nie idzie. bo jakichs 5kg na plaskiej w rok to nawet nie mozna progresem nazwac (no chyba ze ktos mowi o progresie z 250 na 255kg). wiec zeby byl sens tego meczenia sie na siłce to musi byc jakis efekt tego. nie wiem jak wy ale ja jak cwicze na offie np 3mies i co tydzien leca te same ciezary, a wyglad sie praktycznie nei zmienia to mi sie odechciewa wogole chodzic. ratuje sie zmianami treningu, czasem probuje sie pobawic w jakies siłowe treningi, ale szybko trace zapał bo efektów nie widac
Szacuny
872
Napisanych postów
15001
Wiek
37 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
261568
JW
To jest specyficzny sport i tutaj na pewnym etapie nie zastosowanie saa moze narobic wiecej szkód nie przemyslane "koksowanie" Są takie momenty ze predzej wyladujesz w szpitalu(np z powazna kontuzja robiaca z Ciebie kaleke lub powaznymi zmianami i wyniszczeniem organizmu oczywiscie w zaleznosci od tego czy trenujesz ciezary czy bb) Nie brac mozna gdy trenuje sie dla lepszego samopoczucia z lekkimi obciazeniami i bez zadnej diety(czyli cos takiego jak np cotygodniowy wypad na basen z tą roznica ze tutaj idzie sie na sale treningową)
Nasuwa sie jeszcze jedno pytanie: kiedy Ty - Dukeluke wyjdziesz z nałogu piastowania stanowiska jednego z głownych prowokatorów działu doping? i przestaniesz rozpoczynac kontrowersyjne tematy ktore wywołuja zażarte dyskusje?
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2011-11-01 17:48:04
Szacuny
11
Napisanych postów
673
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
7272
pytam powaznie PrzeGibon. Zreszta za mlody i za male doswiadczenie masz w temacie by sie wypowiadac. Tomczers dobrze pisze, ciakaw tez jestem wypowiedzi Pana Flexa ktoremu ma sie urodzic dzidzi czy fakt bycia ojcem spowoduje zmiane podejscia do dopingu i do ogolnego sensu bycia.
Remember to keep yourself alive, there is nothing more important than that
Szacuny
872
Napisanych postów
15001
Wiek
37 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
261568
Dukeluke to nie jest atak na Twoja osobe, nie bierz tego do siebie. Poprostu w takich tematach jednoznaczna odpowiedz nie padnie (a co za tym idzie dyskusja nie ma sensu)
Chcialem jeszcze do poprzedniego posta cos dopisac ale nie zdazyłem edytowac
Jezeli cwiczymy powazniej niz niedzielni kulturysci ktorzy przychodza tam zamiast na basen czy do hipermarketu to musimy brać... W przeciwnym wypadku próba "bycia czystym" predzej czy pozniej skonczy sie bardzo zle bo zycie to nie hollywodzki film z happy-endem w ktorym dobro zawsze wygrywa a człowiek nie jest IRON-MANEM czy innym superbohaterem ktory chocby tą "ciezką pracą" moze przenosic gory.
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2011-11-01 17:56:28
Szacuny
11
Napisanych postów
673
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
7272
Widzimy przeciez kulturystow (kevin levrone, chris cormier lub nawet futurebody) ktorzy kiedys koksowali a teraz juz nie i wygladaja tak ze musza doznac jakies urazy psychiczne patrzac w lustro lub nawet sama psychika, podejscie do zycia na koksie jest inna niz na off. To wlasnie do takich jak oni kieruje to pytanie jak oni radza sobie z wiecznym Offem , czy stosuja jakies antydepresanty , czy znalezli inne hobby w zyciu , czy moze rodzina jest teraz dla nich priorytetem ?
Remember to keep yourself alive, there is nothing more important than that
Szacuny
872
Napisanych postów
15001
Wiek
37 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
261568
Rada jest prosta = zrezygnuj z siłowni lub cwicz sobie dla zdrowia bo w przeciwnym wypadku chęc osiagniecia dobrych rezultatow(ktore w naszych głowach sa obrazami czegos co niestety jest nie do zrobienia bez saa) w przeciwnym wypadku skonczysz z wieloma kontuzjami i depresja sie powiekszy( wystarczy przeanalizowac co sie dzieje kiedy na cyklu zdarza sie wyjepka a my cisniemy bo mamy apetyt na wynik - organizm znajdzie sposob zeby sie obronic i zafunduje Ci cos niemiłego słowem; cwiczenie(takie prawdziwe) nie idzie w parze z niebraniem towaru
A tak wogole; po co od razu jakies wieczne offy? odcinajac sobie to, powodujesz ze sprawa podswiadomie urasta do rangi duzego problemu. Nie łatwiej byłoby poprostu zachowac umiar? Niezdrowe sa jedynie skrajnosci a jesli cos nie sieje znacznego spusztoszenia a ma kilka plusow to dlaczego masz tego zaprzestac? Czy przypadkiem nie wpadniesz wtedy w kolejna skrajnosc?
Zmieniony przez - PrzeGibon w dniu 2011-11-01 18:16:23