Kontuzja w krzyżu?

Mam taki problem, w środę robiłem MC, przegiąłem z ciężarem przez co źle wykonałem technicznie ćwiczenie, w czwartek miałem spięte mięśnie dolnej partii pleców, w piątek już mniej, myślałem, że to typowe zakwasy. Potem robiąc przysiady ze sztangą, machnąłem jedną serie i robiąc drugą nagle pojawił się taki cholerny ból właśnie w dolnej partii pleców, zamroczyło mnie, doczołgałem się do szatni i przeczekałem aż przejdzie. W ten sam dzień nie mogłem normalnie chodzić, na pogotowiu dostałem zastrzyk z ketonalu, wczoraj i dzisiaj mogę już normalnie chodzić, w zasadzie mogę zrobić wszystko oprócz schylania się przy prostych nogach i podnoszenia do góry prostych nóg, odczuwam ból w krzyżu.

Dziś niedziela, więc nie pójdę do lekarza, przydarzyło się to komuś z was? Sporo teraz się naczytałem i trochę się obawiam, że coś mogło się stać z kręgosłupem, a nawet nie wyobrażam sobie siłowni bez ćwiczenia pleców

niesety dzis tez bylem u ordynatora co pracuje w szpitalu co sie zajmuja typowo kregoslumap stwoerdzil ze mam poczatki dyskopati ledzwiowwj powiedzial abym zrobil rezonans ale niestety tylko ortopeda moze wystawic a czeka sie pol roku:/ dlatego teraz na bank przerwa z silowni bo niedojrze ze w robocie sie nadzwigam itd to jeszce dodatkjwo obciazm silownia

Jak chcesz mieć 100% pewność co się stało to tylko lekarz i skierowanie na badanie obrazowe, najlepiej rezonans magnetyczny bo w nim widać praktycznie wszystko jak na dłoni (pod warunkiem, że jest dobrze zrobiony) elementy miękkie i twarde. Znając polską służbę zdrowią jak udasz się na pogotowie to zrobią Ci RTG, które najczęściej nie wiele powie. Bez dobre diagnostyki można zgadywać czy to coś z krążkiem międzykręgowym, czy może jakiś ucisk na nerwy rdzeniowe czy może sprawa mięśniowa. A coś drętwieje? jakieś zaburzenia czucia? stopy opadają?

nie, zaburzen żadnych nie ma, nic nie dretwieje, jedynie ból promieniuje do miednicy

To chociaż taki plus, bo zaburzenia czucia, opadanie stopy lub zaburzenia zwieraczy (plus ból nie poddający się leczeniu farmakologicznemu) to wskazania bezwzględne do hospitalizacji - więc można odetchnąć. Tak jak pisałem bez dokładnego badania pacjenta i badań obrazowych dużo się nie dowiesz, a więc jak najprędzej DOBRY ortopeda, a później jeśli to konieczne fizjoterapeuta. Lepiej stracić parę tygodni i wyjaśnić sprawę do końca niż później mieć problemy przez lata. To nawet niekoniecznie musi być coś z plecami. Może mięśnie pośladkowe dostały po dupie, albo kulszowo-goleniowe. Mógł też Ci się przyblokować staw krzyżowo-biodrowy (połączenie miednicy z kością krzyżową).

Jutro pójdę do rodzinnego po dalsze skierowanie, jak rozruszam, rozgrzeje się to ból się zmniejsza i zwiększa się zakres ruchu, zauważyłem, że mam napięte mięśnie dolnych partii pleców. Napiszę tutaj postawioną mi diagnozę za jakiś czas.

Dzięki Zola

Nie ma sprawy, musi być obrazowe badanie i ortop. jeśli chcesz mieć chociaż te 99% pewności. Pozdr.

No ale do niezbyt łatwo dostępnego badania rezonansem powinny być wskazania, a opisane tu pobolewanie nim raczej nie jest. Nie chciałbym abyś się rozczarował, kiedy specjalista nawet nie rozważy Ci tego skierowania - to zależy od badania "ręcznego" .
Zresztą te badania oprócz ceny ma swoje wady. Często widać na nim "jak na dłoni", rzeczy które nie mają większego znaczenia dla stanu pacjenta. A ten ostatni często się w nie wpatruje przyklejając sobie etykietkę "dyskopaty". Przykład mamy w wątku niemalże obok, gdzie na podstawie rezonansu ktoś szuka cudownych metod wyleczenia "dyskopatii".

Żaden szanujący specjalista nie powinien podjąć się leczenia, ani żadnych technik manipulacyjnych bez badania obrazowego w ręku.

Czy to polemika? Bo mam wrażenie, że tak, a nie bardzo widzę merytoryczny związek z moją wypowiedzią

"Może mięśnie pośladkowe dostały po dupie," - niezle porównanie

kiedyś też tak miałem. poczekałem z tydzień bez treningu, zaaplikowalem jakieś ciepłe kąpiele, lużne zwisanie na drążku i żele ogólnodostepne i mi przeszło po jakims tygodniu.

no ale każdu przypadek jest inny. jak boli to jak Zola radzi => badania + dobry ortopeda

pozdro

@kradam

Nie. Nie ma żadnej polemiki. Wypowiedź miała służyć tylko temu, aby croNese nie dał się odesłać do domu z zaleceniem aby stosował fastum (rozpoznanie czy trafił na kogoś sensownego kto postępuje zgodnie z zasadami sztuki). Co do rezonansu masz rację, że jest drogi, masz rację że mogą w nim wyjść rzeczy nieme klinicznie a lekarz może się na nich skupić. Źle to jednak świadczy o lekarzu, a nie o badaniu. Co to za lekarz, który leczy obraz (uzyskany w MRI) a nie pacjenta? Śmiem twierdzić, że mierny (chyba i tak przeszcowałem). Rezonans to tylko badanie dodatkowe, bo do takich zalicza się diagnostykę obrazową. Ma być swego rodzaju podpowiedzią, a nie czynnikiem przesądzającym w postawieniu diagnozy i planowaniu leczenia. Każdy fizjo i ortop. zajmujący się takimi sprawami najpierw chce spojrzeć na zdjęcie aby wyeliminować takie rzeczy jak np. stenoza. RTG to minimum w tym przypadku, a wszystkich testów funkcjonalnych nie da się wykonać nie wiedząc, że nie ma do nich przeciwwskazań.

Pozdr.