...
Napisał(a)
Nic nie miał, hendo większośc zgarnął przez rękawice i wykorzystał to co Werdum. Fedor gdy widzi że ktoś po ciosie pada na ziemie leci by jak najszybciej go skończyc i popełnia błędy. Tak było w walce z Werdumem i w tej było to samo tylko inny był koniec. Nadal jestem wielkim fanem fedora, ale niestety jego czas już minął i powinien odejśc. Tu nie chodzi o przegrana ale o to że obecnie w klatce widzimy nie tego samego fedora.
...
Napisał(a)
E tam skoro sam chce, niechby dostał ten rewanż, jakby przegał to byłby jawny znak ze czas lecieć w kosmos na stacje miedzyplanetarną ( jak sam przeciez pisał na twiterze). Jeszcze raz powórzę, ze walka mogła mieć inny przebieg, zeby nie podjaranie sie fedora po upadku hendo i cepowanie. Jak chce rewanzu i hendo bedzie chcial niech walcza ja z checia obejrze
“Żywi zamykają oczy zmarłym.
Zmarli otwierają oczy żywym"
...
Napisał(a)
Ciekawe w jakiej organizacji miałaby odbyć się ta rewanżowa walka z Hendo.Gość jest na fali niewykluczone że wróci do UFC . A Fedor wywalony z SF o UFC mowy nie ma więc najbliższy termin rewanżu to czas gdy Hendo zbierze baty w SF lub UFC i zostanie usunięty.
Palą to muzycy, nastolatki i dorośli
Urzędnicy i graficy, żony, matki i filmowcy
Palą biznesmeni, starsze laski, młodzi chłopcy
Nikt jeszcze nie poszedł do ziemi, od tej trawki, coś ty?
Palą ją dewotki, heretycy nie chcą słyszeć
Że to z czym kręcą jointy przestanie być narkotykiem
...
Napisał(a)
Przykro się robi. Nie takiego końca kariery oczekiwaliśmy.
...
Napisał(a)
Lepiej niech Fedor wybije sobie z głowy ten rewanż. Nie mówiłbym w ten sposób gdybym w niego wierzył, ale niestety tak nie jest.
Uważam, że jego ostatnie pojedynki nie były kompromitacją, ale kolejna przegrana z Hendo nie pokaże go w dobrym świetle.
Uważam, że jego ostatnie pojedynki nie były kompromitacją, ale kolejna przegrana z Hendo nie pokaże go w dobrym świetle.
Never Too Late
"Nie w szczepionkę k***O!!!"
...
Napisał(a)
Jestem wielkim fanem Fedora, ale moim zdaniem rewanż czy jakakolwiek inna walka (no może poza pożegnalną walką z CC :P) mija się z celem. Dawniej człowiek niezwykle spokojny i "myślący" w ringu (wspaniały game plan), który potrafił wyjść z każdej opresji, niewygodnej pozycji, walczący na każdej płaszczyźnie - dziś zawodnik, który posługuje się tylko i wyłącznie cepami, w dodatku bez żadnej finezji, czy przemyśleń - a nóż wyjdzie i trafię - to nie ma co liczyć na jakieś spektakularne wygrane walki z dobrymi zawodnikami, o bardzo dobrych już w ogóle nie mówię. Coś się stało, coś co sprawiło, że jak najszybciej chce skończyć walkę i iść do domu. Na farta. A tak to niestety nie działa..
Polecane artykuły