dynamiczne podciąganie-39podciągnięć( kobieta)

granica jet taka jaką ustali organizator danych zawodów
ale wiadomo że lepiej się wybijać(pomagać sobie ciałem) tak by nie raziło to w oczy,bo wtedy jest spora szansa ze przejdzie.

co do filmiku. Pierwsza trzydziestka(jeśli dobrze policzyłem) była wykonana bardzo ładnie(żeby na wszystkich zawodach tak robili),później troche bujał, to czy by się czepili o to zależy od organizatorów.
Standardowo jeśli przerwy są określane to na max 3 sekundy pomiędzy powtórzeniami, u niego bywało chyba nieco więcej momentami

PP to puchar Polski.

a co do przekonań o ilosci podciągnięć bujanych i "czystych" youtubowców...
Prawda jest taka ze podciągnięć czystych, bez bujania zrobisz mniej niż tych bujanych. Jeśli bujany ruch masz do tego wyćwiczony to różnica między ilością bujaną i "nie-bujaną" moze być dośc znaczna,oczywiscie raczej nie taka jak podałas czyli 40-10,ale kilkanascie/kilkadziesiąt powtórzeń więcej poprzez bujanie mozna wyciagnąć)

Queblo już prawie wyczerpał temat.Co mogę jeszcze dodać.Odnośnie PP-to rzeczywiście w zeszłym roku w ustroniu wystarczyło 14-powt. do drugiego miejsca.Myślę jednak że tak słaby poziom już się chyba w tym roku nie powtórzy.Jeśli chodzi o twoje wybijanie to jest chyba minimalnie za mocne-ale może zostałoby zaakceptowane.Odnośnie przerw między powtórzeniami to chyba nie ma przepisu.Wiadomo jednak że powt. warto robić szybciej bo uścisk też się męczy a przekonał się o tym p. Wyduch,który wykonał na zawodach 30-pełnych powt. i puściła mu jedna ręka.Jeżeli chodzi o ten filmik to rzuciła mi się w oczy bardzo mała średnica tego drążka.Wiadomo że na takim drążku lepiej utrzymać chwyt i wykonać kilka dodatkowych powtórzeń,bo można dłużej odpocząć.

A Wyduch na filmiku z rekordem świata-on się tam "buja" czy "lekko wybija nogami?
Jak byście to ocenili?

Moim skromnym zdaniem i oczywiście pełnym szacunkiem do p.Wyducha,wybijanie nogami jest dość mocne no i ręce nie są do końca prostowane.Pan Wyduch był kilka lat temu w Międzyzdrojach i zaliczył 30-pełnych powt.,ale miał problem z uchwytem.

A czy wiecie coś na temat kategorii kobiecych(czy są takie,ile razy się te kobiety podciągają)? Bo szukałam, ale niestety nic nie znalazłam...

Jak są to jest bardzo mało.A takie wyniki jak Twoje to raczej kosmos.Ja osobiście nie znam żadnej która podciągnie się nawet 10-razy.Jesteś kobiecym 'dominatorem' i terminatorem w jednym...

No ja też właśnie nie znam osobiście takiej dziewczyny( ale nie wykluczam ich istnienia-bo są takie - choćby na you tubie można obejrzeć), w czasach liceum kiedyś na wf, na siłowni, zrobiłam chyba z 8 podciągnięć( i to bujanych-nie trenowałam tego wtedy)to już to była rewelacja...bo tylko jedna z koleżanek, była w stanie podciągnąć się raz-a pozostałe w ogóle.

No i tak to chyba wśród kobiet wygląda.Ja podciągnąłem się pierwszy raz na siłowni 12-razy,ale byłem wtedy 28-kilo młodszy...

Jakby to powiedział pewien zielony ludzik "Siła drzemie w Tobie wielka. Wielka moc drzemie w Tobie". To nie ulega wątpliwości, ale niestety, co do techniki podciągnięć, mam jedno zastrzeżenie - brak pełnego wyprostu rąk.

Ja podciągnąłem się pierwszy raz na siłowni 12-razy,ale byłem wtedy 28-kilo młodszy...
Tak ogólnie,to pierwszy raz podciągnęłam się (jedno podciągnięcie)w wieku 8 lat, na trzepaku pod domem.A dalej do tych standardowych ,8-10 to już samo jakoś poszło ...

co do techniki podciągnięć, mam jedno zastrzeżenie - brak pełnego wyprostu rąk.wiem, ale za to mam się z czego poprawiać