Mam na mysli wszelkiego rodzaju przedtreningowki. Z kofeina i bez. Z 1,3 i bez. Z kreatyna i bez.
I nie pytam tutaj 16 letnich rozkminiaczy tylko ludzi ktorzy maja jakies porownanie z suplementami z przed 2-3 lat.
Sam bralem shotguna (kilka opakowan), x-panda, shock therapy (kilka opakowan), mesomorpha, anarchy, jacked (kilka opakowan).
Zauwazylem, ze wiekszosc z nich nie dziala juz tak jak 2 lata temu (mowie o tych ktore juz wtedy byly). Maja pozmieniane sklady i generalnie oslabione formuly. Czy Waszym zdaniem jest jeszcze cos co sie wogole nadaje przed treningiem i nie jest zmarnowaniem pieniedzy? Bo dla mnie wszystki w/w suplementy juz sie do niczego nie nadaja w obecnej formule. Sam wlasnie skonczylem kilogramowe opakowanie shock therapy, bralem prawie caly czas po 3 miarki bo jednej nie czulem wogole, po drugiej swedzialo mnie za uchem a po 3 byl jeden efekt ktory z cala pewnosci oznaczal, ze cos tam dziala: mialem rozwolnienie...