Szacuny
0
Napisanych postów
120
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
234
Czytam artykuły o Low Carb tak na sfd jak i konkurencyjnych forach, przeglądam porady i poprawy diet wstawianych przez "nowicjuszy" i wciąż mam dyletam odnośnie ilości tłuszczy zawieranych przy układaniu jadłospisu ponieważ w jednym miejscu piszą, że tłuszczy powinno być 0.6-0.8g/kg, 2g/kg białka, 2-3g/kg W.... w innym, że ustalamy zapotrzebowanie białka 2g/kg, węgli- 30g na początek, max.150g w dni nietreningowe. max. 200g w treningowe a reszta zapotrzebowania z tłuszczu.
Przy stosowaniu pierwszego zalecenia dla osoby ważącej 80kg BTW wygląda następująco: B 160, T 48-64, W 160-240
Przy zastosowaniu drugiego wzoru mamy odpowiednio: B 160, W mamy podane maxy ale nie min. więc dajmy na to max 30g na początek i już T wychodzi nam 137g.Różnica diametralna dlatego powiedzcie mi, krótko i zwięźle - układać jadłospis wzorem B 2g/kg, W 2g/kg, T 0.6g/kg czy B 2g/kg, W ustalić swój poziom max taki przy którym czuje się najlepiej (dodam, że nawet przy totalnych minimach węgli czuje się wyśmienicie) i reszte kcal podbijać tłuszczami?
Zmieniony przez - osochozi w dniu 2011-05-15 22:02:10
Szacuny
0
Napisanych postów
71
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
7389
Wszystko zalezy od organizmu, dla kazdego odpowiedni rozklad btw moze byc inny. Ja przewaznie czytalem zeby wiekszosc kalorii pochodzila z tluszczy, a obcinac wegle. Tak robilem, i nie wyszedlem na tym dobrze. Od jutra wracam na rozklad B 2,5g, W 2,2g, T 0,7g.
Musisz probowac i dojsc do tego co bedzie dla Ciebie najlepsze ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
120
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
234
WIem, że trzeba słuchać swojego organizmu ale tu mam problem.Jadę na LC od dwóch tygodni przy min. podaży węgli trzymając białko i uzupełniając zapotrzebowanie kcal tłuszczem i jeśli chodzi o energie, samopoczucie czuje się lepiej niż kiedykolwiek.Wcześniej nie jadłem jakoś śmieciowo - zimniorów w ogóle, do obiadu głównie ryż brązowy, czasem makaron, kasze etc. i wielokrotnie czułem się senny, zebrać mi się do ćwiczeń było naprawdę ciężko bo o ile motywacja się pojawiła to na treningu było mi zwyczajnie "ciężko" na żołądku.Teraz choć nie chodzę głodny nigdy nie czuje tego ciężaru, w zasadzie w pół godziny po jedzeniu mógłbym ćwiczyć.Jednak przez 2tygodnie waga niemal nie drgnęła :/
Zmieniony przez - osochozi w dniu 2011-05-15 22:22:06
Szacuny
369
Napisanych postów
8676
Wiek
44 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
130653
wklej tą dietę razem z rozkladem BTW, kcal i gramaturami. napisz jakei treningi robisz.
ja mam tak samo: na CKD czuje sie wysmienicie, mam energie do treningów, a jak tylko wrzucam jakieś węgle (np. ładowania) to samopoczucie psychiczne i fizyczne sie zmienia o 360 stopni. od razu jestem zmęczona, rozleniwiona, senna, ociężała i kompletnie bez formy na treningu. węgle mi ewidentnie nie służą, więc diety białkowo-tłuszczowe to dla mnie zbawienie